Była szefową miejskiej spółce Jarociński Fundusz Poręczeń Kredytowych za rządów burmistrza Stanisława Martuzalskiego (PO). Pożegnala sie z tą funkcją, kiedy na stanowisko wrócił Adam Pawlicki. Jakiś czas później swoje kroki skierowała do starostwa. Co było po drodze i jak to się stało, że mimo ubiegłorocznej zmiany władzy w powiecie, ona sie obroniła i nadal pracuje?
[o objęciu prezesury w JFPK przez Agnieszkę Rybacką - czytaj TUTAJ]
Kiedy Agnieszka Rybacka żegnała się z prezesurzą w JFPK, tłumaczyła, że odchodzi, ponieważ nie może zaakceptować zaproponowanych jej przez Pawlickiego warunków pracy [szczegóły TUTAJ]. Ale mówiło się, że tak naprawdę jej karierze mogło zaszkodzić „polityczne zaangażowanie”. Faktem jest, że była prezes ubiegała się o mandat do rady powiatu z KKW SLD Lewica Razem - ugrupowania konkurencyjnego dla Ziemi Jarocińskiej, której przewodzi Adam Pawlicki.
Rok temu Starostwo Powiatowe w Jarocinie, którym zarządzała koalicja PSL-PiS-PO zaangażowało Agnieszkę Rybacką do kontroli jednostek powiatowych, między innymi szkół średnich [więcej TUTAJ].
Z niektórych komentarzy można było wywnioskować, że byla prezes znalazła zajęcie dzięki staraniom i rekomendacji Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- To bzdury - komentował wówczas jeden z lokalnych działaczy partii ludowej. Dodał jednak: - Powiem szczerze, że bardzo cenię kompetencje i fachowość pani Agnieszki i cieszy mnie, że ktoś o takich kwalifikacjach pracuje na rzecz samorządu.
W połowie 208 roku rozpoczęła się kampania wyborcza i Agnieszka Rybacka zaangażowała się w pracę w sztabie kandydatki na burmistrza Jarocina Katarzyny Szymkowiak.
[czy będzie strajk w jarocińskich szkołach - szczegóły TUTAJ]
Co prawda kandydatka nie została burmistrzem, ale po wyborze Lidii Czechak na stanowisko starosty jarocińskiego - Katarzyna Szymkowiak objęła funkcję jej zastępczyni.
Nowe władze powiatu dokonały przetasowań na urzędniczych stanowiskach. Pracę stracił miedzy innymi szef referatu dróg powiatowych Piotr Banaszak, a dyrektorka wydziału rozwoju Honorata Śmigielska została zdegradowana. Zaproponowano jej co prawda, żeby została i pracowała na stanowisku głównego specjalisty do spraw inwestycji, ale wiązało się to ze znacznym obniżeniem uposażenia i była szefowa wydziału rozwoju nie przyjęła tej propozycji. Jej okres wypowiedzenia mija z końcem kwietnia.
W tym samym czasie ogłoszony został konkurs na obsadzenie stanowiska głównego specjalisty do pozyskiwania funduszy zewnętrznych w referacie zamówień publicznych i inwestycji starostwa.
Od początku mówiło się, że stanowisko może objąć Agnieszka Rybacka. I rzeczywiście byla prezes wygrała konkurs i została zatrudniona.
W uzasadnieniu napisano, że: „spełnia wymagania niezbędne do pracy na tym stanowisku. (…) Kandydatka wykazała się odpowiednim przygotowaniem merytorycznym, posiada wiedzę i doświadczenie zawodowe gwarantujące prawidłowe wykonywanie obowiązków i zadań (…).”
Wicestarosta Katarzyna Szymkowiak stanowczo zaprzecza, jakoby zatrudnienia Rybackiej miało jakikolwiek związek z zaangażowaniem w jej kampanie wyborczą.
- Jestem oburzona takim podejściem do sprawy i chcę stanowczo zaprzeczyć, jakoby praca pani Agnieszki w kampanii wyborczej miała wpływ na jej zatrudnienie - stwierdza. I zaznacza: - Pani Rybacka wystartowała w konkursie, do którego każdy mógł się zgłosić. Wygrała ten konkurs i to też o czymś świadczy. Jest świetnym fachowcem i cieszę się, że pracuje dla nas. Piszemy teraz bardzo dużo dobrych projektów, które mam nadzieję przełożą się na inwestycja dla mieszkańców.
