Tak gorąco w jaraczewskim samorządzie dawno nie było. Poszło o pieniądze.
Złożył go radny Roman Dworzyński. Pod dokumentem podpisał się także inny radny - Zbigniew Nowak.
Jest to pokłosiem ostatnich jego wypowiedzi na temat podwyżek diet dla sołtysów. Radny PiS-u jest jej przeciwnikiem. Na styczniowej sesji naraził się części radnych i sołtysów, kiedy wezwał ich do rezygnacji.
- Wygląda, że idzie tylko o pieniądze. Ktoś kto jest radnym, to nie powinien być sołtysem i odwrotnie. Jeśli kogoś przerosły obowiązki i ma za dużo spraw, to nikt nikogo nie trzyma, każdy może podać, że ze względu na brak czasu rezygnuje z funkcji - stwierdził radny Brzostowa.
- Radnym jest się po to, aby służyć mieszkańcom. Nieważne czy za 10 zł, czy 10 tys. zł. (…) Oddaję się do dyspozycji pana przewodniczącego i rady. Podpiszę się pod wnioskiem pana Dworzyńskiego. Nie jest ważne, gdzie kto siedzi, tylko żeby, jak najwięcej zrobić dla mieszkańców - powiedział Tadeusz Pera, wiceprzewodniczący Rady Gminy Jaraczewo, po tym jak zgłoszone wniosek o jego odwołania.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się. Również w sieci. Redakcja