Skąd wzięła się akcja "Obudzić śpiących"?
Choć akcja odbywa się na jarocińskim dworcu niemal każdego roku z racji Dni Patrona Miasta oraz obchodów Święta Niepodległości, to warto przypomnieć, skąd wzięła się ta tradycja.
Nawiązuje ona do zrywu niepodległościowego, który miał miejsce w Jarocinie w nocy z 8 na 9 listopada 1918 roku. Wówczas z naszego miasta żołnierze polscy wypędzili władze pruskie oraz armię, i to jeszcze przed oficjalnym odzyskaniem przez Polskę niepodległości, przy okazji zajmując najważniejsze budynki w mieście, w tym koszary czy właśnie dworzec kolejowy.
Sama nazwa akcji nawiązuje do wspomnień Stanisława Karolczaka - powstańca wielkopolskiego z Jarocina, który opisał, że mieszkańcy miasta zostali "zbudzeni okrzykami, strzałami i biciem dzwonów kościelnych".
Jak w tym roku wyglądała akcja "Obudzić śpiących"?
Za akcję jak zwykle odpowiedzialni byli harcerze hufca ZHP Jarocin, którzy od 5:00 do 9:00 rano witali przyjeżdżające pociągi na dworzec kolejowy w Jarocinie. Powitanie odbywało się za pomocą wymachiwania flagami - zarówno polskimi, jak i flagami powstania wielkopolskiego. Oprócz tego podróżni otrzymywali od harcerzy rozetki, a także ulotki, które miały przypominać o heroicznym zrywie jarocińskich żołnierzy.
Jakie pociągi witali harcerze na dworcu?
W trakcie akcji do Jarocina przyjechało łącznie szesnaście pociągów. Sześć z nich jechało w kierunku Poznania. Kolejnych siedem nadjechało ze stolicy Wielkopolski. Jeden pociąg przyjechał z Gniezna, zaś dwa odjechały do pierwszej stolicy naszego kraju.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.