Do samego zdarzenia, którego pokłosiem są postawione zarzuty, doszło latem ubiegłego roku w okolicach Spichlerza Polskiego Rocka. Niewykluczone, że 36-latek mieszkający w Jarocinie mógł być przekonany, że za czyn, którego się dopuścił, nie poniesie prawnych konsekwencji. Tymczasem organy ścigania cały czas prowadziły w tej sprawie śledztwo.
36-latek ciężko pobił mężczyznę w Jarocinie
Ostatnio w Jarocinie o zdarzeniu zrobiło się głośno, bo policja zatrzymała podejrzanego do sprawy mieszkającego od dawna w Jarocinie Białorusina.
- Funkcjonariusze wytypowali i zatrzymali 36-letniego obywatela Białorusi. Na podstawie dotychczas poczynionych ustaleń, w tym zapisu monitoringu, jak również zeznań świadków prokurator zarzucił 36-latkowi, że 21 lipca ubiegłego roku przed jednym z pubów w Jarocinie zadał pokrzywdzonemu uderzenia rękoma w okolice głowy, czym spowodował u niego ciężkie obrażenia ciała - mówi prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Śledczy nie ujawniają jakie były okoliczności zdarzenia.
36-latek usłyszał zarzut zbrodni
Biegli z zakresu medycyny sądowej wskazali, że obrażenia odniesione podczas pobicia zagrażają życiu pokrzywdzonego. Mężczyzna został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Następnie usłyszał zarzut dokonania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który przez polski kodeks karny traktowany jako zbrodnia.
- Nie przyznał się do stawianego mu zarzutu zbrodni z artykułu 156 par. 1 punkt 2 kodeksu karnego przedstawiając swoją wersję zdarzeń sprzeczną, jak ocenił prokurator z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w tym przede wszystkim zabezpieczonym monitoringiem z miejsca zdarzenia - zaznacza Maciej Meler.
Prokuratura podaje, że podejrzany do niedawna aktywnie trenował sztuki walki. Uczestniczył w ogólnopolskich turniejach MMI. Zarzucany podejrzanemu czyn stanowi zbrodnię zagrożoną karą pozbawiania wolności od 3 do 20 lat pozbawienia wolności.
Podejrzany nie przyznaje się do winy. Został tymczasowo aresztowany.
Jak podaje rzecznik - sąd podzielając argumenty i tezy dowodowe zawarte we wniosku prokuratora uznał materiał dowodowy zgromadzony za przekonywujący i zastosował wobec 36-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 6 miesięcy.
- Postępowanie jest w toku, aktualnie zachodzi okoliczność wykonania dalszych czynności i dopiero po ich przeprowadzeniu będzie możliwa finalno-prawna ocena - dodaje prokurator Meler.
/informacja jest aktualizowana/
ZOBACZ TAKŻE
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.