GKS Jaraczewo - LKS Jankowy 2:7
Po zeszłotygodniowym skromnym zwycięstwie z Wisłą Borek Wlkp. kibice GKS-u Jaraczewo wierzyli, że ich ulubieńcy dobrze spiszą się także w spotkaniu z LKS-em Jankowy. Mecz rozpoczął się obiecująco dla podopiecznych Kamila Stefaniaka, bowiem goście sami strzelili sobie gola, zapewniając ekipie GKS-u prowadzenie. Obrońca LKS-u zbyt mocno zagrał piłkę do własnego bramkarza i ta zatrzymała się dopiero w siatce. Jednak to przyjezdni byli faworytem tego spotkania i bardzo szybko, po składnej akcji, doprowadzili do wyrównania.Potem GKS znów mógł objąć prowadzenie. Bardzo dobrą akcję przeprowadził Bartosz Marciniak i wyprowadził na pozycje sam na sam z bramkarzem Brazylijczyka Mizraima Dos Santosa. Nowy napastnik GKS-u dobrze uderzył piłkę, jednak bramkarz rywali wyczuł jego intencje i obronił ten strzał. Po chwili gospodarzom należał się rzut karny, jednak arbiter nie sięgnął po gwizdek. Natomiast w doliczonym czasie pierwszej połowy to goście przeprowadzili kolejną składną akcję, po której Oliwier Browarny musiał wyciągnąć po raz drugi piłkę z siatki.
Po zmianie stron LKS szybko podwyższył swoje prowadzenie na 3:1, co wymusiło na trenerze GKS-u zmianę ustawienia na bardziej ofensywne. O ile rzeczywiście zespół z Jaraczewa zaczął częściej gościć pod bramką rywali i stwarzać więcej sytuacji podbramkowych, to w liniach obronnych zrobiły się zbyt duże luki, które skrzętnie wykorzystali rywale, strzelając dość szybko kolejne cztery gole. Z kolei w sytuacjach, które stworzyli sobie Bartosz Marciniak, Patryk Rzepka, Przemysław Rzepka i Konrad Stefaniak piłka nie chciała wpaść do siatki gości. Dopiero w doliczonym czasie gry Bartosz Marciniak zdołał zdobyć drugiego gola dla GKS-u.
- Po tym spotkaniu wiemy na pewno, że musimy zostać przy ustawieniu, które ćwiczyliśmy w meczach sparingowych. Musimy je doskonalić. Próba bardziej ofensywnego nastawienia skończyła się dla nas szybką stratą kolejnych goli, więc to się nie sprawdziło. Z drugiej strony, gdybyśmy wykorzystali swoje sytuacje, to mecz mógłby się zakończyć wynikiem 5:7. Goście wygrali absolutnie zasłużenie, choć mogliśmy stracić mniej goli - tłumaczył wysoką porażkę trener GKS-u Kamil Stefaniak.
GKS Jaraczewo - LKS Jankowy 2:7 (1:2)
1:0 - gol samobójczy (7.)
1:1 - Gracjan Słupianek (9.)
1:2 - Raffael Ballestos Bedaya (45. +1)
1:3 - Raffael Ballestos Bedaya (56.)
1:4 - Karola Ira (70.)
1:5 - Tobiasz Świton (77.)
1:6 - Karol Ira (81.)
1:7 - Jhan Orozco Ortega (8.9)
2:7 - Bartosz Marciniak (90.)
GKS: O. Browarny - K. Wieliński, J. Bolek (60. D. Małecki0, M. Urbaniak, J. Adamkiewicz (72. B. Chybki), D. Józefiak (60. Konrad Stefaniak), K. Wawrzyniak, Patryk Rzepka, Przemysław Rzepka,.B. Marciniak, M. Dos Santos (67. D. Czabański)
LZS Cielcza - Orzeł Kawęczyn 0:7
"Czelsi" okazała się bezradna w starciu z wiceliderem z Kawęczyna. Zespół Orła wykorzystywał bezlitośnie wszystkie indywidualne błędy piłkarzy z Cielczy. Już po kwadransie goście prowadzili w Cielczy różnicą dwóch goli. Runął zatem cały plan trenera Aleksandra Matuszewskiego, który zakładał uważną grę w obronie i szukanie szans w kontratakach. Przegrywając 0:2 niebiesko - biali musieli zagrać bardziej ofensywnie. W efekcie goście z Kawęczyna jeszcze przed przerwą zdobyli trzeciego gola, a "Czelsi" w zasadzie nie zagroziła poważniej bramce rywali.Po zmianie stron Orzeł dość szybko powiększył przewagę, zdobywając dwa gole z rzutów karnych, a w końcówce spotkania najskuteczniejszy duet napastników w rozgrywkach - Krzysztof Krysztofowicz (zdobywca czterech goli w tym meczu) i Mateusz Rosiak (autor dwóch trafień) jeszcze podwyższyli rozmiary zwycięstwa gości.
- Już po kwadransie i dwóch straconych golach musieliśmy zmienić naszą koncepcję gry. Nie mamy aż tak klasowych zawodników, aby nie popełniać błędów, a doświaczeni rywale umiejętnie je wykorzystali. Nie myślałem jednak, że nas aż tak rozbiją. Świadomy jestem tego, że musimy przetrwać jeszcze trzy kolejki, bo gramy w nich w większości z zespołami z czołówki. A potem zobaczymy, czy poradzimy sobie z zespołami, które są na podobnym poziomie do naszego - stwierdził nowy-stary trener "Czelsi" Aleksander Matuszewski.
LZS Cielcza - Orzeł Kawęczyn 0:7 (0:3)
0:1 - Krzysztof Krysztofowicz (8.)
0:2 - Rafał Raszewski (14.)
0:3 - Krzysztof Krysztofowicz (42.)
0:4 - Mateusz Rosiak (61.)
0:5 - Krzysztif Krysztofowicz (69.)
0:6 - Krzysztif Krysztofowicz (74.)
0:7 - Matusz Rosiak (84.)
LZS: Sz. Olejniczak - B. Roszyk (70.)K. Giertych), B. Kantek, P. Kropski (65. E. Kowalski), Ł. Marchewka, J. Bierła, M. Stamierowski (46. P. Palczewski), B. Borysiak, F. Zaleski (63. B. Szyszka), J. Nowak (76. J. Nadolny), K.Oczkowski (76. K. Wyduba)
GKS Żerków - Czarni Wierzbno 1:3
GKS Żerków niezbyt dobrze rozpoczął rundę rewanżową w klasie okręgowej. Podopieczni Grzegorza Burchackiego przegrali z niżej notowanym rywalem. W pierwszej połowie mecz był wyrównany, a goście zdobyli gola po błędzie indywidualnym obrońcy GKS-u, który nie sięgnął głową piłki i tylko przedłuzył podanie rywali powodując, że Kamil Nowak znalazł się sam przed Damianem Wielińskim. Po zmienie stron GKS osiągnął przewagę. Były momenty, w których zespół z Żerkowa dość długo zamykał rywali na ich połowie boiska. Gospodarze mieli też sytuacje do zmiany wyniku, ale byli w tym dniu nieskuteczni. Z kolei Czarni w ciągu ledwie dwóch minut zdobyli dwa kolejne gole z rzutuów karnych. Najpierw Damian Wieliński zahaczył w polu karnym zawodnika z Wierzbna, a chwilę później poślizgnął się Filip Kardasz i również sfaulował rywala. Dopiero w końcówce spotkania honorowego gola dla GKS-u zdobył Adam Gabryszak.GKS Żerków - Czarni Wierzbno 1:3 (0:1)
0:1 - Kamil Nowak (22.)
0:2 - Peter Terno Suswan (55.)
0:3 - Maciej Marcinkowski (56.)
1:3 - Adam Gabryszak (90.)
GKS: D. Wieliński - F. Kornobis, T. Potocki, B. Kujawa, T. Szopny (46. K. Hetmańczyk), A. Gabryszak, M. Rzepa, F. Kardasz (70. J. Burchacki), W. Rzepa, A. Gabryszak, M. Cieślak (70. M. Antczak), M. Jujka
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.