reklama

Sędziowskie “show” w meczu Jaroty z LKS-em Ślesin [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Kuba Piotrowicz

Sędziowskie “show” w meczu Jaroty z LKS-em Ślesin [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
27
zdjęć

foto Kuba Piotrowicz

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportW jedenastej kolejce Artbud IV Ligi Jarota Jarocin podejmowała na własnym boisku LKS Ślesin. Jak wyglądało spotkanie JKS-u z beniaminkiem?
reklama

Kto był rywalem Jaroty?

LKS Ślesin to zespół, który w tym sezonie pełni rolę beniaminka Artbud IV Ligi. Podopieczni Łukasza Bandosza jak do tej pory zgromadzili jedenaście punktów, na które złożyły się trzy zwycięstwa, dwa remisy i pięć porażek. Zapowiadało się więc bardzo wyrównane spotkanie.

Skład Jaroty

W porównaniu z meczem z Lipnem Stęszew w składzie Jaroty doszło do dwóch zmian w wyjściowej jedenastce. Pauzę za kartki odbywał Piotr Stachowiak. Natomiast na ławce zasiadł Mateusz Hałas. W ich miejsce od pierwszej minuty na boisko wybiegli Łukasz Tomczak i Paweł Skórski.

reklama

I połowa. Wymiana ognia od samego początku

Oba zespoły od samego początku postanowiły przystąpić do ataku. Już w trzeciej minucie mieliśmy pierwszy celny strzał w wykonaniu Jaroty. Oddał go po kontrze Paweł Skórski. Goście odpowiedzieli także uderzeniem w światło bramki. Z dystansu próbował Marsel Tamoian. W obu przypadkach górą jednak byli bramkarze. Swoją próbę miał także Mikołaj Kowalski, ale znów dobrze spisał się goalkeeper gości.

I połowa. Gol stadiony świata daje prowadzenie LKS-owi

W 18. minucie gry blisko zdobycia bramki znów była Jarota. Łukasz Tomczak zagrał do Jacka Pacyńskiego. Ten będąc w polu karnym podał Marcelowi Maćkowiakowi. Młody pomocnik Jaroty oddał strzał zewnętrzną częścią stopy, ale mimo to Maksim Shyshlou wyciągnął jego uderzenie. Goście ze Ślesina mogli z kolei wyjść na prowadzenie w 32. minucie gry. Kontra LKS-u zakończyła się jednak po braku zdecydowania jednego z ich piłkarzy i interwencją Mikołaja Marciniaka. W 41. minucie jednak bramkarz Jaroty nie miał szans. Podopieczni trenera Krysia co prawda poradzili sobie z dośrodkowaniem z rzutu wolnego, ale wybili piłkę wprost pod nogi Danyila Lyskova. Pomocnik gości nie wahał się tylko uderzył z pierwszej piłki i umieścił ją prosto w okienku. JKS szukał jeszcze swoich okazji tuż przed przerwą, ale swoich prób nie wykorzystali kolejno Maćkowiak, Roguszczak i Sukhenko.

reklama

II połowa. LKS blisko drugiego gola. Jarota blisko wyrównania

W drugiej połowie jako pierwsi sygnał do ataku dali goście. W 50. minucie z rzutu wolnego strzał oddał Ruslan Zubkov, ale tym razem świetną paradą popisał się Mikołaj Marciniak. Jarota w odpowiedzi miała kilka rzutów rożnych, ale niewiele z nich wyniknęło. Kilka minut później niezłą okazję wypracował sobie Ivan Sukhenko, ale znów górą był bramkarz LKS-u.

II połowa. Sędziowskie „show” w końcówce

W 80. minucie bardzo blisko znów był Sukhenko, a cztery minuty później goście mogli zamknąć mecz. Marsel Tamoian „bawił się” z obroną i bramkarzem Jaroty i kiedy wydawało się, że miał dogodną okazję na strzał, to to zrobił, ale trafił tylko w słupek. W końcówce pomiędzy piłkarzami obu ekip wrzało. Napięcia nie potrafił rozładować arbiter główny. Wojciech Bukowy w ostatnich dziesięciu minutach gry pokazał bowiem piłkarzom i trenerom obu drużyn aż dwanaście z czternastu kartek, w tym dwie czerwone, które otrzymali piłkarze Jaroty (Mikołaj Kowalski i Vitalii Lysenko). Decyzje sędziowskie wzburzyły wszystkich obecnych na stadionie i nawet po ostatnim gwizdku rozjemcy tego spotkania mogli nasłuchać się wielu obelg ze stadionu. Niestety sędziowie nie byli dłużni i wdawali się w słowne pyskówki zarówno te z zawodnikami, jak i osobami, które czynnie nie brały udziału w meczu. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i trzecia z rzędu, a siódma w tym sezonie porażka Jaroty stała się faktem.

reklama


Jarota Jarocin - LKS Ślesin 0:1 (0:1)

Bramka:

41’ 0:1 Danyil Lyskov


Składy w spotkaniu Jarota Jarocin - LKS Ślesin


Najważniejsze statystyki spotkania

Strzały: 10 - 9

reklama

Strzały celne: 5 - 4

Rzuty rożne: 8 - 4

Rzuty wolne: 10 - 21

Faule: 21 - 9

Zagrania ręką: 0 - 0

Spalone: 0 - 1

Żółte kartki: 8 - 4

Czerwone kartki: 2 - 0


Powiedzieli po meczu

Paweł Kryś, trener Jaroty Jarocin

- Ogromna szkoda, że w Jarocinie nie zostały żadne zawody. Cały zespół zagrał z bardzo dużą determinacją i charakterem, więc można było pokusić się co najmniej o remis. Dla mnie podział punktów byłby sprawiedliwy i satysfakcjonowałby oba zespoły. Niestety jednak rzeczywistość jest brutalna i musimy szukać punktów w innych spotkaniach, a w tej lidze nie będzie o to łatwo. Przed najbliższym meczem z Polonią Leszno jesteśmy jednak dobrej myśli, bo w zeszłym sezonie ich dwa razy pokonaliśmy i zrobimy wszystko, by tę serię przedłużyć do trzeciego zwycięstwa i wyjechać z Leszna z punktami.

Plusy i minusy spotkania Jarota Jarocin - LKS Ślesin

+ Naprawdę dobra gra - ciężko zarzucić Jarocie, żeby słabo wypadła w tym spotkaniu. Podopieczni Pawła Krysia zagrali naprawdę dobre zawody i zasłużyli przynajmniej na remis.

+ Walka do samego końca - JKS walczył o remis do samego końca i było naprawdę blisko

- Porażka mimo dobrej gry - ciężko do pozytywów zaliczyć brak punktów. To jest niestety trzecia z rzędu porażka Jaroty, a reszta stawki w walce o utrzymanie coraz bardziej odjeżdża.

- Sędziowanie w dzisiejszym spotkaniu - sędziowie można powiedzieć, że skradli dziś „show”. Łącznie przyznanych trzydzieści jeden rzutów wolnych, dwanaście żółtych i dwie czerwone kartki, gwizdanie niemal każdego przewinienia na korzyść LKS-u, podczas gdy Jarota, mimo że była równie ostro faulowana to nie były te faule gwizdane. Widoczny był też brak opanowania arbitra głównego w sytuacjach spornych między zawodnikami. To wszystko sprawiło, że praca całej trójki sędziowskiej była fatalnie oceniona przez kibiców, zawodników i oba sztaby trenerskie, do tego stopnia, iż z trybun padały groźby w kierunku arbitrów.

Oceny piłkarzy Jaroty za mecz z LKS-em Ślesin

Mikołaj Marciniak 5,5

Za nim naprawdę dobre spotkanie. W większości sytuacji interweniował pewnie i skutecznie i gdyby nie ten jeden strzał, to najprawdopodobniej zachowałby czyste konto. Niestety piłkarzowi ze Ślesina wyszedł strzał życia i młody goalkeeper Jaroty nie miał z nim szans, więc ciężko winić go za utratę gola.

Miłosz Korzeń 4,5

Duża część akcji LKS-u szła po jego stronie. Z większością z nich sobie radził, ale w paru sytuacjach w dość prosty sposób został ograny. Generalnie jednak nie popełnił większych błędów, ale mógł dodać też coś od siebie w ofensywie.

Vitalii Lysenko 4,5

Ocena nieco niższa przez to, że zobaczył czerwoną kartkę. Obejrzał ją jednak w samej końcówce spotkania, więc aż tak bardzo nie osłabił zespołu. W obronie zagrał jednak dosyć dobre spotkanie, ale niestety w następnym meczu będzie musiał pauzować.

Krzysztof Matuszak 5

Podobnie jak jego partner ze środka obrony ma za sobą niezły mecz. Na delikatny minus żółta kartka, choć jej przyznanie może budzić duże wątpliwości.

Mikołaj Kowalski 5

Jak zwykle niezłe spotkanie z dobrymi aspektami ofensywnymi, ale także dość dobrze zagrał w defensywie. Niestety po ostatnim gwizdku nie wytrzymał nerwowo i sędzia postanowił wręczyć mu drugą żółtą kartkę. Oznacza to, że podobnie jak Lysenko nie zagra w Lesznie.

Marcel Maćkowiak 5

W pierwszej połowie miał dwie niezłe sytuacje do strzelenia gola i szkoda, że nie udało mu się chociaż jednej z nich zamienić na bramkę. W drugiej połowie nieco przygasł. Szkoda, bo pierwsza część gry dawała nadzieję na to, że pokusi się o powiększenie swojego strzeleckiego dorobku.

Nikodem Roguszczak 5

Solidny mecz za nim. Dobrze pracował w odbiorze i pressingu, miał też swoje okazje do strzelenia bramki, a przede wszystkim zakończył mecz bez kartki, co często w tym sezonie mu się nie zdarzało.

Łukasz Tomczak 5,5

LKS zostawił dziś dużo wolnego miejsca w środku pola, a młody pomocnik Jaroty je skutecznie wykorzystywał. Tak powinna wyglądać jego gra, kiedy tylko przeciwnik daje mu miejsce do popisu i za to należą się duże brawa.

Paweł Skórski 5

Był aktywny zwłaszcza na początku spotkania, gdy otrzymał parę piłek po lewej stronie, gdzie dziś biegał, ale ostatecznie czegoś zabrakło, by wykreować więcej szans.

Ivan Sukhenko 4,5

Nie był dziś aż tak bardzo widoczny, jak to miało miejsce w kilku poprzednich spotkaniach. Niestety trwa też jego passa bez gola. To już jego trzeci mecz z rzędu bez trafienia, co z pewnością go frustruje i wpływa na ocenę.

Jacek Pacyński 4,5

Nie miał dziś zbyt wielu okazji do tego, żeby uderzyć na bramkę rywali, ale starał się wypracowywać sytuacje dla kolegów i szkoda, że im nie udało się ich wykorzystać, bo mógł mieć dziś asystę.

Mateusz Hałas 5

Miał kilka niezłych akcji po prawej stronie, gdzie został dziś umiejscowiony i mógł pokusić się, chociażby o asystę. Na plus na pewno jednak fakt, że walczył o niemal każdą piłkę, a po jej stracie był nastawiony na jak najszybszy jej odbiór, za co parę razy został nagrodzony brawami przez trybuny.

Tomasz Pilarczyk 4,5

Zmienił Skórskiego, ale przez dwadzieścia minut nie wniósł specjalnie wiele do gry JKS-u. Jak zwykle próbował narobić zamieszania w polu karnym rywali swoimi wrzutami z autu, ale dziś nie były one aż tak skuteczne.

Nikodem Parus, Jakub Uniejewski - obaj grali za krótko, żeby ich ocenić.

Kiedy kolejny mecz Jaroty?

Kolejne spotkanie Jarota Jarocin rozegra w przyszłą sobotę. Rywalami podopiecznych Pawła Krysia będzie Polonia 1912 Leszno. Będzie to mecz wyjazdowy i rozpocznie się 12 października o godzinie 15:00.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama