Wiosna nieśmiało wkracza do Polski, a wraz z nią rozpoczyna się runda rewanżowa piłkarskiej III ligi. W rozmowie z "Gazetą Jarocińską" trener Jaroty Jarocin Janusz Niedźwiedź podsumowuje zimowe przygotowania i przedstawia plany na dalszy ciąg sezonu.
Oto fragment wywiadu ze szkoleniowcem JKS-u, który opowiada o nowych piłkarzach i zimowych przygotowaniach.
Zimą było trochę roszad w składzie. Ci zawodnicy, którzy przyszli, są wzmocnieniem dla Jaroty, czy wypełnili lukę po odchodzących w skali 1:1?
Uważam, że jesteśmy trochę mocniejsi, niż jesienią. Oprócz Tarasa Maksymiva, żaden piłkarz podstawowego składu nie odszedł. Przyszli nowi, ciekawi zawodnicy i jeśli znajdą miejsce w wyjściowej jedenastce, a jest na to duża szansa, to będziemy silniejsi na wiosnę.
Jak pan ocenia zimowe przygotowania?
Do momentu zakończenia obozu w Uniejowie, wszystko przebiegało prawidłowo. Po obozie przez dwa i pół tygodnia borykaliśmy się mocno z absencją wielu piłkarzy, przede wszystkim z powodu choroby. Przez ten czas trenowaliśmy w 13 - 14 zawodników w tym kilkoma juniorami młodszymi.
Przetestował pan w ostatnim czasie nawet 15-latków. To było dla nich duże wyzwanie i pewnie dobra szkoła.
Na pewno ma to dla nich ogromne znaczenie. Sam fakt, że mogli zobaczyć, jak trenuje się w seniorskiej drużynie, jakie jest tempo gry i umiejętności, wiele im daje. Wzięli z nami udział w obozie i nadal z nami trenują co powoduje, że dużo szybciej dojrzeją jako piłkarze. (...) Mam nadzieję, że zaprocentuje to w przyszłości kolejnymi wychowankami w pierwszej drużynie.
Jak trener ocenia stan murawy, która jesienią nie zawsze była sprzymierzeńcem jego piłkarzy i kogo z ligowych rywali obawia się najbardziej? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w aktualnym numerze "Gazety Jarocińskiej".