W jakich konkurencjach startował Jakub Rodziak?
Jakub Rodziak w Finlandii wystartował w dwóch konkurencjach - pchnięciu kulą i rzucie dyskiem. Na tym etapie kariery jest całkowicie normalne, że młodzi lekkoatleci łączą te dwie dyscypliny, wybierając później, na której chcą się bardziej skupić. Jakub Rodziak radzi sobie jednak zarówno w jednej, jak i w drugiej bardzo dobrze, co udowodnił w Tampere.
Podwójna wygrana w kwalifkacjach
Pierwszym etapem dostania się do finałowych konkursów było przejście kwalifikacji. W przypadku Jakuba Rodziaka obie dyscypliny swoje eliminacje miały w czwartek.
Dwa starty jednego dnia w żaden sposób nie sprawiły, że zawodnik z gminy Nowe Miasto w jakikolwiek sposób osłabł. Najpierw wygrał bowiem kwalifikacje pchnięcia kulą, gdzie wynikiem 18,84 ustanowił swój nowy rekord życiowy. Kilka godzin później Rodziak powtórzył swoje osiągnięcie w rzucie dyskiem - ponownie wygrywając kwalifikacje z rekordem życiowym. Tym razem z wynikiem 61,89 był jedynym, który oficjalnie przekroczył minimum kwalifikacyjne.
Chłopacy też lubią brąz
W piątkowe przedpołudnie rozegrany został finał pchnięcia kulą. Jakub Rodziak w pierwszej kolejce rzucił zaledwie 17,14 m. Piszemy "zaledwie", bowiem w kolejnych pchnięciach poprawiał i ostatecznie rzucił 19,37 m, co ponownie stanowiło jego rekord życiowy. W piątej kolejce wszyscy wstrzymali oddech, bowiem Czech Jan Fiala pchnął 19,51 m, czym zepchnął Rodziaka na czwarte miejsce. Po chwili jednak sędziowie orzekli, że próba była spalona i pochodzący z Chromca zawodnik wrócił na trzecie miejsce, którego w ostatniej kolejce już nie oddał. Przed nim na podium uplasowali się tylko Jarno Van Daalen z Holandii (21,07 m) oraz reprezentant gospodarzy Aatu Kangasniemi (20,82 m). Plan minimum został wykonany. Wszyscy jednak czekali na rzut dyskiem...
Jakub Rodziak wicemistrzem Europy w rzucie dyskiem
... i nie zawiedli się. Jakub Rodziak po dwóch pierwszych próbach z wynikiem 57,34 m był trzeci. W trzeciej kolejce zaś spalił swój rzut i spadł na piątą pozycję. W drugiej części konkursu wziął się jednak do roboty. Najpierw 60,91 m, a w kolejnej serii 62,90 m, co oznaczało kolejny nowy rekord życiowy i awans na drugie miejsce. W ostatniej próbie Rodziak już nic nie musiał, bowiem rywale rzucali słabiej, ale mimo to oddał mierzony rzut (57,44 m). Podobnie jak w kuli, tak i w dysku najlepszy okazał się Holender Jarno Van Daalen (63,18 m). Podium uzupełnił Zsombor Dobo z Węgier (62,26 m).
Jakub Rodziak ma już pierwszych fanów
Pod postem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki o srebrnym medalu Kuby w rzucie dyskiem zgromadziła się masa komentarzy. Wygląda na to, że nasz dyskobol ma już pierwszych fanów
Rodziak bił rekordy życiowe w 3 na 4 starty w tych mistrzostwach (wliczając eliminacje). Jedynym startem, w którym PB nie pobił były eliminacje dysku - zabrakło mu tam 8 cm... Lepiej trafić z formą się chyba nie dało - pisze pan Maciej
"Wow, tyle razy poprawiać życiówki podczas mistrzowskiej imprezy. Szacun i gratulacje. Z przyjemnością się to oglądało" - to opinia pani Katarzyny
Dwa starty, dwa medale, dwie życiówki. Jakieś pytania!? - podsumowuje starty Rodziaka pan Maciej
Kim jest Jakub Rodziak?
Jakub Rodziak urodził się 30 kwietnia 2007. Pochodzi z Chromca w gminie Nowe Miasto. Na co dzień trenuje w klubie Orkan Września. W przyszłym sezonie będzie także juniorem, podczas gdy większość jego rywali przejdzie już do kategorii młodzieżowca. W rzucie dyskiem o wadze dwóch kilogramów (seniorskim; w kategoriach juniorskich rzuca się dyskiem 1,75 albo 1,5 kg) ma rekord życiowy 50,31 m.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.