To był najcięższy Tour de Pologne, w którym jechałem – powiedział Maciej Paterski (CCC Sprandi Polkowice) po czasówce kończącej tegoroczny, 72. TdP. Jarociński kolarz był dziś 34. i zajął 27. miejsce w klasyfikacji generalnej. Na zakończenie wyścigu założył oczywiście różową koszulkę zwycięzcy klasyfikacji górskiej, powtarzając sukces sprzed roku. Tour de Pologne wygrał Hiszpan Ion Izagirre (Movistar), który dwukrotnie wcześniej zajmował drugie miejsca w naszym narodowym tourze. Czasówkę wygrał, jadący w barwach reprezentacji Polski, Marcin Białobłocki.
-To był najcięższy Tour de Pologne, w którym jechałem. Na pewno dużą rolę odegrała pogoda i dodatkowy, bardzo ciężki etap w Zakopanem. Chciałem powalczyć o zwycięstwo na którymś z etapów, ale „noga” nie pozwalała na za dużo. Szkoda, że nie znalazłem się w jakiejś ucieczce, która dojechałaby do mety, ale koszula górala bardzo mnie cieszy, bo jedno z założeń na ten wyścig zostało zrealizowane. Dzisiaj na czasówce jechałem już bez specjalnego nastawiania, bo nie jestem w niej specjalistą i nie miałem już szans na wielką poprawę w generalce – podsumował wyścig Maciej Paterski.
Ostatni etap wygrał Polak. Marcin Białobłocki, mistrz Polski w jeździe indywidualnej na czas, co trochę osłodziło polskim kibicom wielkie oczekiwania związane z tegorocznym Tour de Pologne.
Polacy kończą wyścig z dwoma wygranymi etapowymi – oprócz Białobłockiego na czwartym etapie triumfował Maciej Bodnar (Tinkoff Saxo) oraz z dwoma koszulkami – Paterskiego w klasyfikacji górskiej – oraz Kamila Gradka (reprezentacja Polski) wśród najaktywniejszych (na lotnych premiach). Zabrakło naszego kolarza w czołówce klasyfikacji generalnej, ale wszystkim malkontentom, którzy dziś „wieszają psy” na mistrzu świata – Michale Kwiatkowskim, który nie ukończył wyścigu polecam tekst z portalu naszosie.pl.
ZOBACZ „Kibicu”. Ogarnij się!