Doping i zabawa na trybunach, czyli kibice na meczu Jarota Jarocin - Wiara Lecha Poznań [ZDJĘCIA]

Mobilizacja kibiców Kolejorza trwała przez cały tydzien

Jarocińscy fanatcy Lecha Poznań mobilizowali się do przyjścia na stadion przy ulicy Sportowej już od początku tygodnia. W poniedziałek w różnych punktach Jarocina można było znaleźć ręcznie przygotowane odezwy, wzywające kibiców na trybuny. Informowaliśmy o tym na naszym Facebooku

Policja apelował o nie używanie środków pirotechnicznych

Dzień przed meczem do zarządu Jaroty Jarocin pismo wystosował mł. insp. Andrzej Boruta, w którym informował, że JKS ma obowiązek wzmocnić środki bezpieczeństwa i sprawdzać, czy kibice nie wnoszą na stadion środków pirotechnicznych. Nie zabrakło także samych mundurowych na meczu. Więcej o tym pisaliśmy [TUTAJ]

Trzy oprawy kibiców Wiary Lecha na meczu z Jarotą Jarocin

Sam mecz przebiegał w dość przyjacielskiej atmosferze. Kibice obu drużyny odnosili się do siebie z szacunkiem. Można więc określić, że był to kibicowski mecz przyjaźni. Doping dla obu drużyn niósł się od samego początku spotkania. Obecni na trybunach oddali także cześć pamięci Franciszka Furmaniaka - kibica Jaroty, który zmarł kilkanaście dni temu. Nie zabrakło też opraw. W pierwszej połowie fani postawili na sektorówkę w postaci wielkiej niebiesko-białej flagi i zrzuconych na murawę serpentyn i konfetti. W drugiej mieliśmy kolejne dwie  - najpierw połączenie flag i niebieskich świec dymnych, a poźniej pojawienie się klasycznych rac. Wszystkiemu temu towarzyszyły chóralne śpiewy, które możemy znać między innymi ze stadionu przy Bułgarskiej.

Kibice Lecha dominowali na trybunach i na boisku

Pomimo, że młodzi fani Jaroty dawali z siebie wszystko, to nieznacznie przegrali oni z sympatykami Wiary Lecha. Podobnie było na boisku, gdzie zespół z Poznania po golach Krzysztofa Ratajczaka i Jakub Ziółkowskiego pokonał Jarotę 2:1. Honorowego gola dla gospodarzy strzelił Ivan Sukhenko. Więcej o meczu możecie przeczytać [TUTAJ]