Białe Tygrysice w chińskim Nankin są już po losowaniu, uroczystym powitaniu i kolacji z prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Mają „ciarki” - nie przed rywalkami, ale przed oficjalnym otwarciem. Sprawdźcie, jak minął kolejny dzień Patrycji Adamkiewicz i Józefiny Nowaczyk-Wróbel na Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich.
Jesteśmy już po losowaniu. Trafiliśmy na silniejszą „połówkę”. W pierwszej walce Patrycja spotka się z Belgijką. Jak wygra, to czekać na nią będzie lepsza z pary turecko – chińskiej. Łatwo nie będzie. Wiedziałyśmy, że nic za darmo tutaj nie dostaniemy. Trzeba walczyć o jak najwyższe cele. Zaraz po losowaniu Patrycja nie była zadowolona, ale teraz ma już „czystą głowę”. Teraz liczy się już tylko pozytywne nastawienie, wola walki i chęć wygrywania – mówi Józefina Nowaczyk – Wróbel.
Wieczorem naszego czasu odbyło się uroczyste przywitanie wszystkich zawodników, trenerów i oficjeli. Piękny pokaz sprawił, że miałyśmy „ciarki” i nie możemy się doczekać jutrzejszego oficjalnego otwarcia igrzysk. Ciekawe co przygotowali organizatorzy? - zastanawia się trenerka.
Później była jeszcze kolacja na której był prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego – Andrzej Kraśnicki. - Dołączyła także do nas polska ambasadorka igrzysk – Monika Hojnisz (biathlonistka, piąta zawodniczka Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi, brązowa medalistka mistrzostw świata z 2013 roku – przyp. faf). Spotkał mnie taki zaszczyt, że jesteśmy współlokatorkami.\r\n\r\n
Jutro oficjalne otwarcie igrzysk. Relację znajdziecie na jarocinska.pl.