Do tego groźnego zdarzenia doszło na jednym z płońskich osiedli. Funkcjonariusze przyznali, że pomoc przyszła w ostatniej chwili.
Co roku, kiedy robi się ciepło, służby apelują, żeby pod żadnym pozorem nie zostawiać w samochodzie dzieci, ani zwierząt, nawet jeżeli wychodzimy tylko na chwilkę. Samochód bardzo szybko się nagrzewa i staję się śmiertelną pułapką. Mimo tego, co roku powtarzają się podobne sytuacje. Niektóre kończą się tragicznie.
Spocone, brudne i nieprzytomne dziecko w samochodzie. Trzeba było wybić szybę
Na szczęście 3-letnia dziewczynka, którą mama zostawiła w samochodzie tylko na "chwilkę", miała dużo szczęścia, ponieważ zainteresowali się nią przechodnie i zadzwonili na policję. Jak informuje kom. Kinga Drężek-Zmysłowska, dyżurny przyjął zgłoszenie o małym dziecku niedającym oznak życia, pozostawionym w zamkniętym osobowym mercedesie.
Ze zgłoszenia wynikało, że dziewczynka była spocona, miała sine oczy oraz zabrudzoną twarzy, ponieważ prawdopodobnie wcześniej wymiotowała. Natychmiast na miejsce skierowani zostali funkcjonariusze
– opowiada funkcjonariusza.
Policjanci na miejscu potwierdzili, że dziecko faktycznie nie reaguje w żaden sposób. Nie mieli wątpliwości, że zdrowie, a nawet życie dziewczynki jest zagrożone, dlatego też nie tracili czasu na szukanie opiekuna, tylko wybili szybę w samochodzie.
Na szczęście 3-latka odzyskała po chwili przytomność. Została zbadana przez zespół ratownictwa medycznego, który przyjechał na miejsce. Nie wymagała hospitalizacji
– mówi kom. Kinga Drężek-Zmysłowska.
Po chwili na miejscu pojawiła się matka, która tłumaczyła, że zostawiła córeczkę "tylko na chwilę", ponieważ ta spała. W tym czasie kobieta była u znajomych. Policjanci ustalili jednak, że dziecko przebywało samo w zamkniętym samochodzie co najmniej 15-20 minut, a może nawet dłużej.
Komenda w Płońsku prowadzi postępowanie w tej sprawie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, za bezpośrednie narażenie życia grozi kara 3 lat więzienia.
Poszła do pracy i zostawiła dziecko w samochodzie. Doszło do tragedii
W maju Sąd w Szczecinie warunkowo umorzył postępowanie wobec matki, która zostawiła w zamkniętym samochodzie swoje półtoraroczne dziecko. Chłopiec zmarł. Do tego tragicznego zdarzenia doszło w zeszłym roku w czerwcu. Jak wówczas informowaliśmy, 38-letnia kobieta zawiozła rano do przedszkola starsze dziecko, a następnie pojechała do pracy. Po południu pojechała odebrać je z przedszkola, a następnie udała się po młodszego synka do żłobka. Tam dowiedziała się, że tego dnia... nie odwiozła go do placówki. Malec cały czas był w samochodzie. Na miejsce wezwano pogotowie, jednak ratownikom nie udało się przywrócić mu funkcji życiowych.Szczecińskiego sąd stwierdził, że najwyższą karą dla matki był skutek tego wydarzenia, czyli śmierć dziecka, dlatego uznał, że nie ma powodów do tego, by prowadzić postępowanie.
Kiedy samochód staje się śmiertelną pułapką
Niestety podobnych przykładów nie brakuje. Dlatego policja regularnie apeluje, żeby nie pozostawiać obojętnym w takich sytuacjach. Reagujmy zawsze, gdy w ciepły dzień zobaczymy dziecko – lub nawet zwierzę – zamknięte w samochodzie. Jeżeli odszukanie rodzica lub opiekuna nie jest możliwe, należy od razu powiadomić służby ratunkowe, dzwoniąc pod numer alarmowy 112. Dla ratowania życia niekiedy trzeba wybić w samochodzie szybę.Musimy pamiętać, że w ciągu trzydziestu minut słońce może nagrzać wnętrze samochodu do temperatury zagrażającej życiu. Gdy na zewnątrz panuje temperatura powyżej 30 st. C, w zaparkowanym samochodzie po ok. 20 minutach jest już 50 st. C, a po upływie 40 minut – prawie 60 st. C.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.