Krystyna Kaczmarek pochodziła z Goliny i z tą miejscowością była związana przez większość życia. Po ukończeniu studiów na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu na kierunku bibliotekoznawstwo i informacja naukowa, we wrześniu 1976 r. podjęła prace w charakterze nauczyciela bibliotekarza w Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki w Jarocinie. W 1986 r. przeszła do Szkoły Podstawowej w Golinie, gdzie przez wiele lat nauczyła języka polskiego.
W 1999 r. objęła funkcję dyrektora tej placówki, którą pełniła do 2007 r. do momentu przejścia na zasłużoną emeryturę. Za swoją pracę pedagogiczną i jako kierownika placówki oświatowej była wielokrotnie nagradzana. To podczas trwania jej kadencji jako dyrektora publicznej szkoły podstawowej, w Golinie utworzono Niepubliczne Gimnazjum, które mieściło się w tym samym budynku. Jak wspominają nauczyciele pani Krystyna zawsze z wielką życzliwością podchodziła do tej współpracy, traktując te dwie odrębne placówki jako jedną wspólną całość.
"Każdy, kto z nią rozmawiał, czuł się najważniejszy. Szanowała każdego pracownika, każdego ucznia i każdego rodzica. Szkoła była dla niej była bardzo ważna, ale priorytetem była dla niej zawsze rodzina. W każdej sytuacji stała po sprawiedliwej stronie. Wielokrotnie zmagała się z przeciwnościami losu, który jej nie oszczędzał. Rzadko się żaliła. Jeśli miała wątpliwości, to pytała. Nie uważała siebie za nieomylną. Zawwsze skromna w sposobie bycia. Ona się nie przymilała. Ona była, zawsze była sobą. Była mądra, dobra, oczytana. Zarównie literatura piękna, jak i naukowa nie były jej obce. Na pewno miała wady, jak każdy normalny człowiek, ale ja ich nie pamiętam. Nie wiem, czy ktoś mógłby powiedzieć o niej złe słowo? Ona mówiła o wszystkich dobrze. Bywały jednak sytuacje, że czuła się skrzywdzona. Wydawało się, że zawsze będzie można do niej zadzwonić albo ona to zrobi. Nigdy nie zapomniała o moich urodzinach, a ja na ten wyjątkowy telefon czekałam od samego rana. Wielu z nas na pewno nie wykasuje jej numeru z telefonu. Gdy odchodziłam na emeryturę, żegnając mnie powiedziała: "Dziękuję, że byłaś w moim życiu". Teraz ja mogę powiedzieć: "Krysiu, ja też Ci dziękuję za to, że byłaś w moim życiu". A za mną powie to na pewno wiele innych osób. Była tak wyjątkowym człowiekiem, że z żalu serce pęka" - wspominają zmarłą Krystynę Kaczmarek koleżanki ze Szkoły Podstawowej im. Heleny Moszczeńskiej w Golinie.
Zmarła w poniedziałek (19 kwietnia) wieczorem, po długiej chorobie nowotworowej. Miała 69 lat. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w najbliższy czwartek (22 kwietnia). O godz. 14.00 zostanie odprawiona msza św. w parafii Matki Bożej Fatimskiej w Jarocinie, a godzinę później pogrzeb na cmentarzu komunalnym.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.