reklama

Nie żyje Romuald Wróbel z Jarocina. Był oddanym swojej pracy weterynarzem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum prywatne

Nie żyje Romuald Wróbel z Jarocina. Był oddanym swojej pracy weterynarzem - Zdjęcie główne

Nie żyje Romuald Wróbel z Jarocina. Był oddanym swojej pracy weterynarzem | foto Archiwum prywatne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

OdeszliWczoraj (wtorek 21 listopada) zmarł Romuald Wróbel, weterynarz z Jarocina. W pamięci opiekunów swoich pacjentów zostanie jako człowiek oddany swojemu zawodowi.
reklama

Romuald Wróbel urodził się 27 lipca 1964 roku. Z wykształcenia był lekarzem weterynarii. Od 2001 roku pracował najpierw w lecznicy przy ul. Poznańskiej w Jarocinie, a później prowadził własny gabinet przy ul. Karwowskiego. Był mężem i ojcem dwójki dzieci. 

"Dzisiaj nad ranem odszedł nasz najukochańszy Tata. Był wspaniałym i pracowitym człowiekiem. Nie znam osoby bardziej oddanej i kochającej swoją pracę niż on. Będzie nam go strasznie brakować..." - napisała na swoim profilu córka, Joanna Wróbel.

W opiniach, które można przeczytać w internecie przeważają te, że był on fachowcem z bardzo dobrym podejściem do zwierząt: "Pan dr Wróbel zna się na pieskach i ich przypadłościach. Ufamy mu.", "Weterynarz który nie zdziera z ludzi, można dzwonić, a jak trzeba to i do domu przyjedzie", "Super podejście do zwierząt. Pełen profesjonalizm i empatia dla zwierząt". 

reklama

Zmarł we wtorek (21 listopada). Miał 59 lat. Msza św. żałobna zostanie odprawiona w sobotę 25 listopada o godz. 13.00 w kościele św. Marcina w Jarocinie. Pogrzeb odbędzie się o godz. 14.00 na cmentarzu komunalnym. 

Wyrazy współczucia rodzinie zmarłego przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych prezes i rada Wielkopolskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej w Poznaniu.

"Miał serce do zwierząt i do ludzi też dobry człowiek" - napisała pani Lila pod postem opublikowanym na fanpage'u jarocinska.pl. 

"Będzie go brakowało. Potrafił rozmawiać z ludźmi i zwierzętami. A jeszcze półtora tygodnia temu byłam na wizycie. Mimo bólu, który przechodził, byl uśmiechnięty. Nie myślałam, że będzie to ostatnia rozmowa. Spoczywaj w pokoju - pożegnała zmarłego pani Agnieszka. 

reklama

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

reklama

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama