reklama
reklama

Od niedawna ma swoją ulicę w Jarocinie. Kim był Marian Poznański? [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura Od czterech lat Marian Poznański ma swoją ulicę w Jarocinie. Czy jednak wiemy, kim był? Dzisiaj przypada rocznica jego urodzin. To świetna okazja, aby przypomnieć jego postać.
reklama

Marian Poznański urodził się 15 lipca 1910 roku w Jarocinie jako syn powstańca wielkopolskiego Józefa Poznańskiego i Tekli z Jankowskich. Ukończywszy gimnazjum w Jarocinie, w latach 1926-31 studiował w Państwowej Szkole Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego w Poznaniu. Po uzyskaniu dyplomu na Wydziale Malarstwa Dekoracyjnego i Witrażowego odbył zasadniczą służbę wojskową w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty w Zambrowie i w 70 pułku piechoty w Pleszewie. W roku 1934 otrzymał promocję na stopień podporucznika rezerwy piechoty z przydziałem mobilizacyjnym do 70 pp i przydziałem ewidencyjnym do Powiatowej Komendy Uzupełnień w Jarocinie.

W latach 1932-39 uprawiał malarstwo sztalugowe, stosując w swojej pracy różne techniki malarskie: rysunek, akwarelę, malarstwie ścienne czy konserwację. W 1937 roku zawarł związek małżeński z Cecylią z Bartkowiaków i zamieszkał w Wilkowyi. Miał syna Henryka oraz trzy córki: Halinę, Marię i Małgorzatę. W tym czasie powstały liczne realistyczne obrazy związane tematycznie z Wilkowyją i rodziną. Zmobilizowany na stanowisko dowódcy II plutonu 2 kompanii w I batalionie 70 pułku piechoty ze składu 17 Dywizji Piechoty armii "Poznań", wziął udział w kampanii polskiej 1939 roku. Walczył w bitwie nad Bzurą. Ciężko ranny w walkach pod Kutnem, został przewieziony do szpitala polowego w Żychlinie, który opuścił na krótko przed zbombardowaniem. Wzięty do niewoli niemieckiej pod Modlną, do końca wojny przebywał w Oflagu VII A Murnau w Górnej Bawarii, gdzie niezaprzestając twórczości, malował sceny z życia obozowego i portrety (głównie miniatury), a za zgodą obozowego dowódcy, gen. Juliusza Rómmla, zorganizował wystawę swoich prac. Po wyzwoleniu obozu przez armię amerykańską i zakończeniu wojny powrócił do rodziny w Wilkowyi. W tym też okresie powstał bardzo charakterystyczny portret Mariana Poznańskiego, który w oflagu w Murnau wykonał Maksymilian Feuerring.

Od niedawna ma swoją ulicę w Jarocinie. Kim był Marian Poznański? 

W 1946 roku zorganizował w Jarocinie wystawę dokumentującą swój dorobek okupacyjny. W okresie powojennym poświęcił się głównie konserwacji dzieł sztuki i malarstwu kościelnemu, m.in. w poznańskiej farze, kolegiacie średzkiej, kościele św. Marcina w Jarocinie, a także w kościołach w Gnieźnie, Zielonej Górze, Kotlinie, Koszutach, Strzałkowie, Książu, Radlinie, Panience i Wilkowyi. W połowie lat 60. XX wieku, gdy aktywnie włączył się w życie poznańskiego środowiska plastycznego jako członek Związku Polskich Artystów Plastyków w Poznaniu, powrócił do malarstwa sztalugowego, które uprawiał sporadycznie przez pierwsze lata powojenne. Brał wówczas udział w wystawach poznańskiego ZPAP, a jego prace były prezentowane m.in. na Wystawie Grafiki Polskiej w Brnie (1967) i II Biennale Rysunku we Wrocławiu (1968). W 1971 roku uczestniczył w wystawie z okazji 25-lecia poznańskiego oddziału ZPAP w Salonie Jesiennym. W roku 1972 eksponował prace indywidualnie w Poznaniu i Bydgoszczy oraz na wystawie marynistycznej w Kilonii.

Z początkiem lat 70. XX wieku w miejsce akwareli coraz częstszą formą wypowiedzi artystycznej stawał się dla niego rysunek piórkiem. Od 1971 roku systematycznie brał udział w konkursach im. Jana Wronieckiego w Poznaniu na najlepszą grafikę i rysunek kwartału. Każdorazowo jego rysunki znajdowały się w grupie prac kwalifikowanych na wystawy pokonkursowe. Zdobył cztery nagrody i liczne wyróżnienia. Po roku 1975 uczestniczył w plenerach i wystawach kaliskiego środowiska artystycznego. Mieszkając na ziemi jarocińskiej, swoją twórczość udostępniał społeczności lokalnej. Wystawiał w Jarocinie (1946, 1948, 1972, 1975, 1976, 1978), w tym dwukrotnie indywidualne ekspozycje prac w jarocińskim Muzeum Regionalnym, a ponadto w Środzie Wielkopolskiej (1973), Tarcach i Wilkowyi (1974). Apogeum jego twórczości, przypadające na lata 70. XX wieku, przerwała 4 grudnia 1978 roku nagła śmierć w Wilkowyi. Pochowany na tamtejszym cmentarzu, gdzie spoczywa już ze swoją ukochaną żoną w skromnej mogile wykonanej z kamieni polnych.

Ze wspomnienia Józefa Bartkowiaka - głównego księgowego szkół rolniczych w Tarcach w latach 1970-1986 oraz działacza społecznego:

4 grudnia 1978 r w Wilkowyi zmarł nagle artysta malarz Marian Poznański w wieku 68 lat, w czasie trwającej w Jarocinie wystawy Jego obrazów. W pogrzebie 7.12.78 r. uczestniczyła delegacja Szkoły : U. Śmiłowska, W. Lisiak, J. Nowaczyk, gdyż ś.p. zmarły był związany i zaprzyjaźniony za Szkołą od 8 lat. Otwierając wystawę M. Poznańskiego 23.11.1978 r. Naczelnik Czesław Robakowski witał wielkiego syna ziemi jarocińskiej. Podczas trwającego wernisażu M. Poznański, mój przyjaciel zwrócił się do mnie ze słowami: "Józiu! Zapisz to wszystko, co tu widzisz i słyszysz". Było to moje z nim ostatnie spotkanie w życiu. Bywałem częstym   gościem u serdecznie podejmujących wszystkich odwiedzających państwa Poznańskich w Wilkowyi, gdyż Tarce były blisko. Stanowili oni dla mnie jakby drugą rodzinę.

Muzeum wystawą jego prac zakończyło działalność w ratuszu. Kim był Marian Poznański? 

Po bardzo długiej przerwie jarociniacy mieli okazję znowu zobaczyć prace Mariana Poznańskiego. Wernisaż miał miejsce na początku kwietnia 2019 roku. Wystawę przygotowało Muzeum Regionalne w Jarocinie, ale ekspozycja nie doszłaby do skutku, gdyby nie zaangażowanie rodziny malarza, którzy zgromadzili rozproszone wśród krewnych i bliskich dzieła i pamiątki. Córka i wnuczka Mariana Poznańskiego oprowadzały zresztą po wystawie swojego ojca i dziadka. Małgorzata Tomalak przygotowała też obszerny biogram swojego ojca.  Była też autorką scenariusza ekspozycji. 

Na wystawie „Marian Poznański 1919-1978. Życie i twórczość” udało się zgromadzić kilkadziesiąt prac z różnych okresów twórczości artysty. Były wśród nich szkice z okresu studiów, prace stworzone za murami obozu jenieckiego, przepiękne powojenne pejzaże okolic rodzinnej Wilkowyi, portrety rodzinne czy zaskakujące, fantastyczne dzieła z ostatniego okresu działalności twórczej, będące owocem jego wyobraźni. Na wystawie dominowały akwarele, którym Poznański wierny był przez całe życie, ale znalazły się na niej również obrazy olejne, gwasze, a także liczne projekty polichromii i renowacji sztuki sakralnej. Dopełnieniem były elementy wyposażenia jego pracowni w domu rodzinnym. Była to ostatnia wystawa w pomieszczeniach ratusza, kończąca działalność muzealną w tym miejscu. Była to symboliczna klamra spinająca historię placówki, ponieważ na rozpoczęcie działalności również odbyła się prezentacja dzieł Mariana Poznańskiego.

Jego postać i twórczość zafascynowała też młodych artystów z Ziemi Jarocińskiej. Przez kilka miesięcy ponad 20-osobowa grupa osób - w tym również prawnuk malarza, pod okiem Barbary Bogatko i Małgorzaty Kruk, uczestniczyła w warsztatach plastycznych, podczas których poznała twórczość i spuściznę malarza. W efekcie stworzone zostały nowe prace, inspirowane dziełami malarza, które zostały zaprezentowane na finisażu wystawy w Muzeum Regionalnym w Jarocinie.  

Rok wcześniej, w 2018 roku, imię Mariana Poznańskiego nadano jednej z nowych ulic, jakie powstały w Jarocinie. Chodzi o łącznik pomiędzy ulicą Kościuszki i Kilińskiego. Wniosek o nadanie takiej nazwy złożyła rodzina artysty. Radni przychylili się do propozycji. W uzasadnieniu podano, że nie tylko tworzył na terenie gminy Jarocin i poświęcił jej wiele swoich prac, ale również czynnie uczestniczył w ruchach patriotycznych. Ponadto droga ta znajduje się w miejscu rodzinnego domu pana Mariana. Budynek stał niegdyś w pierzei ul. Kilińskiego. Obecnie przy tej ulicy powstaje nowy mural poświęcony powstańcom wielkopolskim.  

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama