Autorem nagrania z lotu ptaka jest pan Witold z Jarocina. Uwieczniał miasteczko festiwalowe trzy dni z rzędu w godzinach porannych, a także same przygotowania.
- Generalnie w tej chwili, by robić filmy komercyjnie trzeba mieć licencję. Dlatego póki co robię filmy dla siebie - tłumaczy autor filmu, który od dawna pasjonuje się modelarstwem. - Tak mnie tknęło, bo wydaje mi się, że trochę brakuje takich ujęć. Mam kolegę, który lata paralotnią, ale to jest inna wysokość, ponieważ większość zdjęć z festiwalu powstaje z perspektywy ziemnej, stad jest to zawsze takie samo. Mnie brakowało pokazania ogółu z określonej wysokości. Stąd pomysł by nadlecieć dronem.
Jak wyglądał festiwal z góry? Zobaczcie.