Zwolniona dyscyplinarnie tydzień temu przez burmistrza Adama Pawlickiego sekretarz gminy Jarocin Aldona Łyskawińska wydała oświadczenie. Zdaniem urzędniczki, ujawnione przez magistrat powody rozwiązania z nią umowy o pracę, są „niesprawiedliwe i naruszają jej dobre imię”.
„Jako przyczynę rozwiązania ze mną umowy o pracę wskazano trzy zarzuty, spośród których dwa stanowią głównie opis działań innych pracowników Urzędu. Zarzucany mi braku nadzoru nad wskazanymi działaniami nie leżał jednak w moich kompetencjach. Trzeci zarzut dotyczy zbyt późnego naliczenia kar umownych z tytułu umowy zawartej przez gminę Jarocin ze spółką komunalną. Ta kara została już dawno zapłacona i gmina nie poniosła z tego tytułu żadnej szkody - wyjaśnia Aldona Łyskawińska i informuje o skierowaniu sprawy do sądu. - Działania obecnego Burmistrza wobec mnie mają charakter czysto polityczny i w żaden sposób nie mogą stanowić oceny mojej pracy na rzecz Urzędu Miejskiego w Jarocinie. Mam świadomość prawa burmistrza do swobodnego doboru współpracowników, ale nikt nie dał mi szansy choćby na rozmowę i przedstawienie swoich racji. Mimo długiego doświadczenia samorządowego potraktowano mnie przedmiotowo, nie zważając nawet na dochowanie standardów prawnych podczas wypowiedzenia umowy.
Całe oświadczenie byłej sekretarz gminy można przeczytać TUTAJ.
Jak burmistrz Adma Pawlicki odwołał dyscyplinarnie urzędniczkę czytaj TUTAJ.
