Pojawił się w parku nagle przed trzema tygodniami. Nie wiadomo skąd przylatuje. Skorzystał jednak z okazji, że woda w stawie została spuszczona. Mógł ze spokojem brodzić w mule i wybierać z niego ryby i inne drobne żyjątka wodne. Jego pojawienie się nie zostało jednak nie zauważone. Ludzie przychodzili go oglądać i fotografować.
Początkowo nie było wątpliwości, że to bocian czarny. Z czasem jednak pojawiły się głosy, że być może jest to czapla. Identyfikację gatunku utrudniało to, że znajdował się on zwykle daleko od brzegu. Nadsyłane przez czytelników fotografie nie pozwalały więc rozwiać wątpliwości. Dopiero, kiedy jednemu z ornitologów-amatorów udało się sfotografować ptaka w locie, blisko brzegu, udało się ustalić, z którym z gatunków mamy do czynienia.
- Na zdjęciu jest bocian czarny. Nieczęsty w skali kraju gatunek, aczkolwiek nie jest to jakaś duża rzadkość. Na uwagę natomiast zasługuje nietypowe miejsce stwierdzenia - bociany czarne rzadko zapędzają się w takie miejsca jak parki miejskie. Jest to gatunek leśny - odpisał nam dr Tomasz Wilk z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
Jeszcze w tym tygodniu ma się rozpocząć grodzenie terenu wokół stawu, a po niedzieli wydobywanie mułu. Oznacza to, że bocian czarny nie będzie już mógł korzystać z dobrodziejstw parku miejskiego. Będzie musiał znaleźć inne miejsce na stołówkę. Poza tym już powoli będzie musiał myśleć o odlocie do ciepłych krajów. Czy pojawi się na jarocińskim stawie w przyszłym roku. Trudno stwierdzić. Czas pokaże. Być może była to jedyna taka okazja, żeby go zobaczyć.
Bocian czarny jest nieco mniejszy od bociana białego. Ubarwienie ma czarne z metalicznym połyskiem, a brzuch biały. Dziób, naga skóra wokół oczu i nogi są czerwone. W odróżnieniu od swego krewniaka bocian czarny uważany jest za skrytego ptaka leśnego, raczej unikającego kontaktów z człowiekiem. Ostatnio zmienia swe zwyczaje i zaczyna gnieździć się coraz bliżej osad ludzkich, nawet w niewielkich lasach.
Bocian czarny odlatuje z Polski nieco później od swoich białych pobratymców, najczęściej we wrześniu. Mimo że odlatuje później, to do Polski wróci nieco wcześniej niż bociany białe, bo już w drugiej połowie marca. W czasie wędrówki z Europy do Afryki bociany czarne nie muszą mieć tak ścisłego kontaktu z lądem jak bociany białe. W przeciwieństwie do nich, oprócz lotu szybowcowego, częściej wykorzystują siłę swych mięśni. Przemieszczają się też w mniejszych grupach. Z badań ornitologicznych wynika, że czarne bociany wybierają zwykle drogę do Afryki przez Bosfor i Dardanele. Mają wówczas do pokonania ok. 7 tys. km. Część ptaków decyduje się na lot przez Gibraltar - ok. 6 tys. km. Szacuje się, że w Polsce jest około 1.200 par lęgowych. Bocian czarny należy do gatunków chronionych. Zagrożeniem dla niego jest przede wszystkim niwelowanie przez ludzi terenów podmokłych, służących jako siedliska lęgowe i żerowiska.
O tym, co będzie się działo w parku CZYTAJ TUTAJ
Dlaczego przez dłuższy czas w parku nic się nie działo CZYTAJ TUTAJ
