Niecały miesiąc został głównemu wykonawcy obwodnicy Jarocina na oddanie inwestycji w terminie. Niedawno drogowcy zapewniali, że zdążą i będzie możliwość przejazdu bajpasem. Mimo wszystko Budimex wystąpił do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o wydłużenie terminu realizacji.
Zgodnie z zapisami kontraktu z 2014 roku - obwodnica Jarocina powinna zostać oddana do użytku 18 sierpnia tego roku. Jednak Marcin Kucharczak z poznańskiego oddziału GDDKiA potwierdza, że Budimex wystąpił z wnioskiem o wydłużenie terminu realizacji inwestycji za blisko 300 mln zł. Decyzja jeszcze nie zapadła.
- W przypadku zgody GDDKiA na przedłużenie czasu na ukończenie ustalony będzie harmonogram prac. Zamawiający wraz z wykonawcą dołożą wszelkich starań, żeby przejazd ciągiem głównym obwodnicy Jarocina był możliwy do końca sierpnia 2017 roku - tłumaczy Kucharczak i dodaje, że dalsze prace prowadzone będą poza jedniami drogi ekspresowej.
Szef kontraktu budowy obwodnicy tłumaczy opóźnienia względami formalnymi, a dokładnie zmianą przepisów, która miała z kolei opóźnić wydanie zmiany tzw. ZRID-u (zgody na wykonanie inwestycji drogowej). - Mimo że złożyliśmy takie wystąpienie, robimy wszystko, żeby w sierpniu ruch był puszczony. Polega to na przegrupowaniu sił na trasę główną S11, kosztem prac na drogach bocznych, które będą kończone po puszczeniu ruchu obwodnicą. - zapewnia dyrektor Adam Barszczyński.
W ostatnich tygodniach niemal na całą obwodnicę trafiła wierzchnia, tzw. warstwa ścieralna asfaltu. Drogowcy skupiali się również na pracach wykończeniowych obu ciągów i wykonaniu konstrukcji ekranów akustycznych. Dyrektor dodaje, że jednocześnie budowane są ogrodzenia, bariery energochłonne, a także oznakowanie. - Biorąc pod uwagę obecne zaawansowanie, jeżeli nie wystąpią żadne dodatkowe utrudnienia, to plan puszczenia ruchu w sierpniu wydaje się jak najbardziej realny - przewiduje Barszczyński.