Zima trzyma, budżet topnieje

Tylko w grudniu gmina Jarocina wydała na zimowe utrzymanie ponad 256 tys. zł. Ze śniegiem i lodem walczą codziennie dwie firmy, sztab urzędników i straż miejska. Mieszkańcy są jednak niezadowoleni z efektów.

Czesław Nowak, przewodniczący powiatowych struktur OPZZ w Jarocinie, nazwał sytuację w mieście „klęską żywiołową”. Związkowiec publiczne wezwał urzędników do bardziej wytężonej pracy. Jako przykład zaniedbań wskazywał skrzyżowanie ulic Brandowskiego i Jarmarcznej w Jarocinie, gdzie przez kilka dni zalegał śnieg, a potem lód. - Tam było 7 kolizji jednego dnia. To jest stan klęski żywiołowej na drogach. Ulice, skrzyżowania, śliskie, oblodzone, nie można wyjechać - mówił związkowiec. Państwo radni przeanalizujcie sytuację, jaka jest w mieście.
Sprawa wróciła na styczniową sesję rady miejskiej. Co na temat zimowego utrzymania mają do powiedzenia urzędnicy, jakie zarzuty mają radni, ile jest jeszcze pieniędzy na walkę z zimą i skąd się biorą zaniedbania? O tym w najnowszej „Gazecie Jarocińskiej”.
(nba)

Fot. Bartek Nawrocki /Archiwum