Kotliński radny Mirosław Twardowski (na zdjęciu) uważa, że zebrań sołeckich nie należy zwoływać na godz. 14.00.
Radny sprawę zwołania zebrania dotyczącego podziału funduszu sołeckiego poruszył dwa razy. Jego zdaniem w tym czasie wielu mieszkańców Wyszek nie może przyjść na spotkanie z władzami gminy.
Wójt Mirosław Paterczyk (na zdjęciu z prawej) stwierdził, że z sołtysami omówiono i ustalono czas oraz miejsce zebrań sołeckich. Wyraźnie zaznaczył, że nie narzucił godzin spotkań z mieszkańcami. Dowodził, że w innych wioskach „nasiadówki” odbywały się o 13.00, 16.00 czy też 19.00. - Czyli ustalał to sołtys - wtrącił się Czesław Moch, przewodniczący Rady Gminy Kotlin. W obronie Mieczysława Stefaniaka stanął wójt Kotlina. - Proszę nie zrzucać winy na sołtysa. Pan sołtys taką godzinę zaproponował z uwagi na to, że ja też prosiłem, aby uwzględnić takie ramy czasowe.
Jednocześnie zapowiedział, że przedstawi na najbliższej sesji listy osób z poprzednich zebrań, które odbywały się wieczorem. - Zdruzgocę pana tymi danymi. Naprawdę nie ma istotnej różnicy. Są osoby, które nie przychodzą na spotkania, bo nie widzą w tym żadnego interesu albo chęci integracji społecznej, a mają najwięcej do powiedzenia, ale za przeproszeniem dupy nie ruszą, żeby wyrazić swoją opinię - zirytował się szef gminy.
Więcej w aktualnym wydaniu „Gazety Jarocińskiej”.
(era)