Trudno nawet powiedzieć, jakie i ile zarzutów może grozić 19-letniemu mieszkańcowi powiatu krotoszyńskiego, który w sobotę, 10 czerwca uciekał przed policją przez obszar dwóch powiatów. Niezatrzymanie się do kontroli drogowej, kierowanie w stanie nietrzeźwości - to tylko niektóre z przestępstw popełnionych przez młodego mężczyznę, który około godziny 21.00 wjechał na teren powiatu gostyńskiego - informuje portal gostynska.pl [ZOBACZ WIĘCEJ TUTAJ]
Pościg policyjny rozpoczął się jeszcze na terenie ziemi krotoszyńskiej, gdy policjanci z posterunku policji w Kobylinie otrzymali informację, że samochodem osobowym marki Rover porusza się mężczyzna, który może być pod wpływem alkoholu. - Funkcjonariusze ustawili blokadę na ulicy Baszkowej w Kobylinie, którą kierowca rovera ominął podejmując ucieczkę w kierunku powiatu gostyńskiego - zdradza szczegóły akcji młodszy aspirant Monika Curyk, zastępca rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
W trakcie prowadzonego pościgu kierowca auta brytyjskiej marki zajeżdżał policjantom z sąsiedniego powiatu drogę próbując spychać radiowóz na boki.
- Policjanci oddali dwa strzały w kierunku samochodu, jednak kierujący roverem nadal kontynuował ucieczkę - dodaje Monika Curyk. 19-latek uciekał trasą m.in. przez Łukaszew i Ochlę. Około godziny 21.30 wjechał do Pogorzeli, gdzie na ulicy Krobskiej mężczyzna wpadł autem na chodnik i uderzył w znak drogowy przejścia dla pieszych. Mimo to jechał dalej. Funkcjonariusze policji zrównali się z nim, a on próbował ich zepchnąć uderzając swoim pojazdem w boku radiowozu.
Co było dalej? [ZOBACZ WIĘCEJ TUTAJ]