Obwodowe komisje wyborcze nie mają zbyt wiele pracy
- Wyszliśmy na zewnątrz i poprawiliśmy oznakowanie, mam nadzieję, że przyjdzie więcej ludzi - przyznaje przewodniczący komisji ds. referendum gminnego na os. Polna w Jarocinie. W gminie Jarocin razem eurowyborami odbywa się referendum.
Póki co siedziby obwodowych komisji wyborczych świecą pustkami. Zdarzają się jednak wyjątki. - U nas wyborcy pojawili się już o 6.45, nauczeni, że kiedyś głosowało się od 6.00 do 22.00 - mówi jeden z członków komisji referendalnej w pałacu Radolińskich.
Głosy w różnych lokalach oddało od kilkunastu do kilkudziesięciu osób.
[AKTUALIZACJA 08:59]
Jarocińska policja nie odnotowała do tej pory żadnego przypadku naruszenia ciszy wyborczej. Miasto nie tonie w plakatach, jak choćby podczas ostatnich wyborów samorządowym. Na ul. Wojska Polskiego w nocy ktoś zerwał część plakatów należących do jednego z komitetów. W niektórych miejscach zniknęły też ogłoszenia dotyczące referendum gminnego.
[09:21]
- Głosowanie na terenie powiatu jarocińskiego odbywa się bez przeszkód - poinformował portal sędzia Wojciech Vogt, komisarz Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Kaliszu. W sąsiednim Pleszewie komisje borykają się z kłopotami technicznymi. Po wczorajszej nawałnicy w niektórych miejscach nie ma prądu.
Tymczasem w lokalach rośnie liczba wydawanych kart do głosowania.
[09:36]
Przypominamy, że do godz. 21.00 trwa cisza wyborcza. Dotyczy to również internetu. Zdaniem Państwowej Komisji Wyborczej np. "polubienie" dzisiaj na pewnym portalu społecznościowym profilu któregoś z kandydatów, może być uznane za wykroczenie.
W lokalach wyborczych pojawia się coraz więcej osób. W niektórych liczba wydanych kart sięga już kilkudziesięciu.
[10:20]
Rośnie liczba oddanych głosów. Większość osób, która wybrała się na Eurowybory w Jarocinie głosuje też w referendum gminnym. Potwierdza to ilość wydanych kart do głosowania w poszczególnych komisjach. Póki co z frekwencją gorzej jest na wsi. - Nie ma tłumów, może ludzie skorzystają z pięknej pogody i przy okazji nad odwiedzą - mówi Aniela Kuberka, przewodnicząca komisji ds. referendum w Witaszycach.
[10:30]
Dotarły do nas informacje o słabo oznakowanych lokalach wyborczych. W Pałacu Radolińskich (17. Obwód Głosowania) ustawiono przed wejściem szpaler z krzeseł, bo ludzie nie wiedzieli gdzie się udać żeby oddać głos. Dowiedzieliśmy się także, że od rana podobne problemy były w Szkole Podstawowej nr 4 w Jarocinie.
- Wiele osób nie wie, w którym lokalu głosować i przychodzą nie do tej siedziby, co trzeba - zwraca uwagę jeden z mężów zaufania.
[10:35]
PRZYPOMINAMY!
W Jarocinie, Jaraczewie, Kotlinie i Żerkowie zmieniły się granice obwodów do głosowania. Dlatego zanim udamy się do urn , warto sprawdzić, w którym lokalu jest lista z naszym nazwiskiem. Na przykład mieszkańcy części jarocińskich Ługów, którzy do tej pory głosowali w strażnicy, teraz by wziąć udział w wyborach, będą musieli udać się do Zespołu Szkół nr 3. W gminie Żerków kilka wsi przypisano do nowych, ustalonych przez radę miejską, okręgów. Tylko w gminie Nowe Miasto obwody do głosowania pozostały bez zmian.
[11.12]
W obwodzie nr 21 (mieszczącym się w Szkole Podstawowej nr 4 w Jarocinie) frekwencja w gminnym referendum wynosi 3,82%. Wyższa jest w obwodzie nr 16 (Centrum Socjalne, ul. Wrocławska), gdzie wynosi 8,3%.
Wszystko o wyborach i referendum tutaj.
[11:53]
Swój głos oddał w Jarocinie poseł Krzysztof Kłosowski. Do lokalu wyborczego przyszedł w towarzystwie żony i córki.
Zobacz, jak głosował poseł z Jarocina:
[12:08]
Choć w niektórych lokalach na wyborców czeka nawet czerwony dywan (główne zdjęcie) to nie wszyscy są zadowoleni ze zmian w okręgach. - Kompletnie nie idzie was znaleźć - żalił się jeden z mieszkańców w trakcie głosowania w sali sportowej Szkoły Podstawowej nr 4 w Jarocinie.
[12:29]
Po południu frekwencja w większości miejskich komisji nie przekraczała 10 procent. Podobnie sprawa miała się w przypadku referendum. Na wsiach było gorzej. Np. w Cielczy na wybory wybrało się do popołudnia zaledwie 7 procent uprawnionych.
[13.12]
Wybory na Ziemi Jarocińskiej odbywają się w spokojnej atmosferze. Służby nie odnotowały żadnych incydentów. Nie ma też łamania ciszy wyborczej. Media ogólnopolskie cytują prezydenta Bronisława Komorowskiego, który "gorąco" zachęca do udziału w głosowaniu. Po 13.00 w ratuszu frekwencja przekroczyła 15 procent, nieco gorzej było w lokalu znajdującym się w Centrum Socjalnym. Niestety im dalej od Jarocina tym gorzej z aktywnością wyborców.
[13.35]
Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że frekwencja wyborcza na godz. 12.00 w okręgu poznańskim wyniosła 6,75%. W Poznaniu zagłosowało 8,91% uprawnionych. W całym kraju frekwencja wynosi 7,31%.
[13.58]
Pogoda nie musi być sprzymierzeńcem wyborów. - Szkoda czasu na głosowanie, jadę za miasto powędkować, wrócę wieczorem - deklarował jeden z jarociniaków, napotkany na ul. św. Ducha.
Na wynik w okręgu poznańskim z pewnością rzutują ośrodki pozamiejskie. W największej obwodowej komisji wyborczej w Żerkowie głos oddało nieco ponad 6,3 proc. uprawnionych do głosowania. Słabo jest też z frekwencją w Jaraczewie. Tam do urn poszło do tej pory od 4 do 7 procent uprawnionych.
[14.00]
W obwodzie nr 19, znajdującym się w Publicznym Przedszkolu nr 2 w Jarocinie, zagłosował m.in. pan Zbigniew Ziemniewicz. - Głosuję zawsze, jak są wybory. Ja bym nie odpuścił - powiedział.
Część lokali wyborczych przystosowano dla osób z niepełnosprawnościami.
[16.15]
Nasi reporterzy pojechali także do Siedlemina:
[16.43]
Jarocińska policja: Jest spokój, nie doszło do żadnych incydentów związanych z wyborami.
[17.45]
Frekwencja w lokalnym referendum w lokalu mieszczącym się w Miejsko-Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Jarocinie wyniosła 23,3% o godz. 16.30. To najwyższa frekwencja w Jarocinie. Aby referendum dotyczące rynku było wiążące, udział w nim musi wziąć co najmniej 30% uprawnionych do głosowania.
[17.55]
Frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego wynosiła w gminie Kotlin 5,1% o godz. 12.30 i 10,61% o godz. 17.30.
[18.48]
Tak wyglądało głosowanie w Zespole Szkół nr 3 w Jarocinie:
[19:56]
29,6 tyle wynosiła frekwencja o 19.30 w obwodzie nr 16, który mieści się w Centrum Socjalnym na ul. Wrocławskiej. Co czwarty wyborca zjawił się też do późnego popołudnia w Komisji Wyborczej nr 17 (pałac Radolińskich). Znacznie gorzej jest na terenach pozamiejskich. Wszystko wskazuje na to, że frekwencja w referendum nie przekroczy wymaganego progu 30 procent. Jak wynika z relacji głosujących, jeśli ktoś wybrał się do swojego lokalu wyborczego wówczas głosował zarówno w referendum jak i eurowyborach (zobacz wideo)
[21.00]
Zamknięto lokale wyborcze. Koniec głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz w lokalnym referendum dotyczącym rewitalizacji jarocińskiego rynku. To drugie, aby było wiążące, musi mieć co najmniej 30-procentową frekwencję. Choć w trzech lokalach wyborczych wyniosła ok. 30% (Pałac Radolińskich, MGOPS i Ratusz), to na terenie całej gminy najprawdopodobniej nie przekroczono tego progu. Szacowana frekwencja to zaledwie 20%.
- Duże zamieszanie wprowadziła zmiana okręgów wyborczych i niedostateczne poinformowanie o tym wyborców. Zdarzało się, że osoby przychodziły do złego lokalu i były odsyłane do właściwego, ale już tam nie trafiały - mówi wiceprzewodniczący jednej z komisji wyborczych. Niektórzy narzekali też na niewystarczające oznaczenia lokali referendalnych.
O szczegółowych wynikach będziemy na bieżąco informowali.
(nba, kg)