Jarocin Festiwal 2019. Tegoroczny festiwal - po raz pierwszy dwudniowy - przeszedł do historii [ZOBACZ WIĘCEJ TUTAJ]. Mimo że impreza została przeniesiona na ul. Maratońską - jak oczekiwali tego zagorzali fani reaktywowanego rockowiska - to na pewno nie skończyła się zakładanym sukcesem frekwencyjnym.
Zwolennicy „Starego Jarocina” (w wymiarze rockowym, metalowym, punk i pokrewnych) już po ogłoszeniu Line Up imprezy deklarowali tu i ówdzie, zwłaszcza w mediach społecznościowych „bojkot” - jak to nazywano - „festynu”. Program wymuszony pod dyktat relizacji telewizyjnej drugiego dnia nazywano "drugim Opolem".
Tymczasem w sobotę festiwalową pod pomnikiem Glana na ul. Św. Ducha pojawiły się znicze, ze wstęgą „Św. Pamięci Jarocin Festiwal”. "Mam nadzieję na zmartwychwstanie festiwalu. Czasem trzeba upaść na dno, aby się podnieść i tego się dzielnie trzymam.. czekam niecierpliwie na zmartwychwstanie" – napisał na grupie Będziemy w Jarocinie Przemysław. Lampiony palą się do dzisiaj.
Znicze pojawiły się też na ul. Maratońskiej, tuż obok pola kukurydzy, które sąsiadowało z terenami festiwalowymi. Widoczna była również ekipa z dużym transparentem – „Rock n` Roll Rów Festiwal” – która okupowała pobocze.
Co ciekawe grupa zdeklarowanych fanów rockowego Jarocina, nie do końca - jak to zapowiadano - zbojkotowała tegoroczne wydarzenie. Już w trakcie trwania imprezy były osoby, które wykruszyły się z bojkotu.
„Bojkot, bojkotem ale "darowanemu koniowi..." Otrzymaliśmy karnety w prezencie od znajomego, koncerty Marka i Renaty zaliczone. Pier… politykę - kochać muzykę - napisał w mediach społecznościowych Mariusz Grzesiek, znany jarocińskiej publiczności między innymi z zespołu Artefakt i Pogodni.
Nie wszyscy przyjęli to ze zrozumieniem. - Jeśli ktoś taki jak on, kto ogłosił oficjalny bojkot, następnie pojawił się na tej imprezie, to dla mnie jest to żałosne. Trzeba było wcześniej nie kontestować wydarzenia publicznie, nie fotografować się prowokacyjnie na rowie, żeby na koniec wylądować pod sceną - komentuje osoba związana z organizacją festiwalu.
W którym kierunku powinien pójść Jarocin Festiwal w latach kolejnych? – Zdecydowanie rockowy line up. Czerpanie z korzeni i gwiazdy, przynajmniej dwie na dzień – to najczęściej padające odpowiedzi, kiedy o przyszłość Jarocina pytaliśmy uczestników i tych, którzy spędzali czas festiwalu na rowie. Wypowiedzi pokażemy wkrótce.
Więcej o Jarocin Festiwal – opinie, komentarze, zdjęcia i KONKURS - znajdziecie w aktualnym wydaniu Gazety Jarocińskiej.
A wy byliście na tegorocznym festiwalu? Kupiliście bilet czy dostaliście? A może rzeczywiście zbojkotowaliście imprezę? Czekamy na głosy w sondzie.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się. Również w sieci. Redakcja