{jcomments on}Stanisław Martuzalski wzywa radnych do współpracy. Odbiera pieniądze i uprawnienia sekretarzowi i skarbnikowi gminy. Powołuje zaufanego doradcę i zmienia zamek w gabinecie.
Mimo krytyki, nie rezygnuje z audytu urzędu i gminnych spółek. - Tu nie chodzi o zemstę i szukanie haków - zapewnia pełniący obowiązki burmistrza Jarocina. - Obiecuję, że bez względu na wynik, audyt zostanie upubliczniony. Uważam, że jeśli dzisiaj zagłębiłbym się w te dokumenty i stwierdził, że wszystko jest OK, szybko pojawiłby się zarzut, że wszedłem w jakiś układ. Gdybym teraz wyciągał i upubliczniał kontrowersyjne sprawy, to pojawiły by się zarzuty, że chce kogoś zniszczyć. Niech oceni to niezależna instytucja.
O pierwszych decyzjach, wymianie zamków w gabinecie, powołaniu doradcy i obniżeniu pensji kierownictwu - czytaj w aktualnym wydaniu „Gazety Jarocińskiej”.
(nba)
Fot. Bartek Nawrocki