Młody kierowca nie miał szans po tym, jak w jego ciężarówkę uderzył inny tir, a potem auta stanęły w płomieniach. Tragedia wydarzyła się pod koniec stycznia na autostradzie A72 - 250 km od granicy polskiej pod miejscowością Plauen na wschodzie Niemiec (Saksonia).
Jak podawały niemieckie media ciężarówka jadąca w kierunku Hof zjechała z jezdni. Pojazd staranował bariery oddzielające i wjechał na przeciwległy pas ruchu. Tam zderzył się czołowo z nadjeżdżającym tirem, który prowadził Polak. Obie ciężarówki zatrzymały się na poboczu. Natychmiast stanęły w ogniu. Płomienie zajęły błyskawicznie całe samochody. Pożar bardzo szybko się rozprzestrzeniał, bo jeden z tirów był załadowany pelletem drzewnym.
W tragicznym wypadku śmierć na miejscu poniósł 32-letni kierowca zawodowy z Jarocina. Koledzy nieżyjącego mężczyzny chcą pomóc jego rodzinie.
Trwa zbiórka pieniędzy za pośrednictwem portalu zrzutka.pl - TUTAJ
Łukasz odszedł z honorem, wykonując swoje obowiązki zawodowe zostawiając żonę i niespełna 4. letniego syna, który poza ciężarówką był całym jego życiem. Za wszystkie wpłacone kwoty serdecznie dziękujemy. Cała kwota zostanie przekazana na wykształcenie i wprowadzenie w dorosłe życie Łukasza syna, Antka - czytamy w opisie zrzutki.
6. numer Gazety Jarocińskiej w 2021 roku już w sprzedaży.
Przeczytasz w nim wiele ważnych i aktualnych materiałów oraz ciekawych wywiadów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.