- Ja mam pytanie do tych moich radnych - sprzedawczyków. Czy oni nie potrafią bronić swojego? - pytał podczas sesji rady gminy Zbigniew Nowak, sołtys Parzęczewa.
Chodziło o podział gminy Jaraczewo na okręgi wyborcze. W myśl przyjętej uchwały, mieszkańcy Parzęczewa będą głosować w lokalu wyborczym w Cerekwicy Nowej.
- Moi radni mnie sprzedali. Żeby było z Noskowem czy jak, ale nie do Cerekwicy. Co mieszkańcom Parzęczewa powiesz, panie Kowalczyk, na zebraniu? To jest śmieszne - grzmiał sołtys na radnego Edmunda Kowalczyka. Ten w sprytny sposób uniknął udziału w polemice. - Autorem tego był wicewójt, więc może on odpowie - zasugerował.
Stanisław Andrzejczak tłumaczył, że nie ma złotego środka. - To może Parzęczew przenieść do Jarocina? Bo po co taka wieś, w której nic się nie robi i nic się nie dzieje? Niech ktoś pomyśli! Osiem kilometrów jest z Parzęczewa do Cerekwicy. Co ten radny z Cerekwicy zrobi dla Parzęczewa? - nie dawał za wygraną Zbigniew Nowak. Ostrą dyskusję udało się zakończyć radnemu Krystianowi Piniewskiemu, który zasugerował, by wzorem Suchorzewka mieszkańcy Parzęczewa zaskarżyli tę uchwałę do komisarza wyborczego w Kaliszu.
(igi)