Burmistrz Jarocina, jego zastępca oraz prezesi gminnych spółek spędzili weekend w luksusowym hotelu w Kudowie Zdroju. Wzięli tam udział w szkoleniu przeprowadzonym przez... sekretarza gminy Jarocin oraz zastępcę burmistrza.
Uczestnicy pojechali do Kotliny Kłodzkiej autobusem wynajętym od Jarocińskich Linii Autobusowych. Kierowcą był radny poprzedniej kadencji z ugrupowania "Ziemia Jarocińska". Za organizację wyjazdu, m.in. za znalezienie zakwaterowania, odpowiedzialny był Przemysław Musielak, prezes Jarocin Sport, czyli spółki, która organizuje m.in. ... konferencje i szkolenia.
Dlaczego nie wybrał obiektu, którym zarządza? - Żeby się wyłączyć, odizolować od tych problemów, które mamy na co dzień, zająć się perspektywicznie tym, co nas czeka w przyszłości, a nie bieżącym rozwiązywaniem problemów - uzasadnia Musielak. W wyborze destynacji niczego złego nie widzi też sekretarz gminy. - Takie szkolenia organizuje się w miejscu odseparowanym, bo trwa to cały dzień i uczestnicy muszą być do pełnej dyspozycji przez cały czas. W ten sposób się postępuje we wszelkiego rodzaju firmach, korporacjach, domach mediowych - wyjaśnia Michał Fijałkowski.
Prezes Musielak podkreśla, że dzięki szkoleniu dowiedział się m.in. "jak inwestować, skąd pozyskiwać źródła finansowania, jak przygotowywać inwestycje". Przy okazji osiągnął też swój własny cel. - Chciałem pokazać, do czego dążymy i czego ja bym chciał i oczekiwał w przyszłości od funkcjonowania hotelu Jarota - uzasadnia Musielak.
Poprzeczkę zawiesił wysoko, bo jako wzorzec do naśladowania wybrał czterogwiazdkowy obiekt Verde Montana, który reklamuje się jako "największy i najnowocześniejszy hotel w Kotlinie Kłodzkiej". Dwuosobowy pokój kosztuje tam 340 zł za dobę, a apartament dla dwóch osób - prawie 600 zł za dobę.
Czy rzeczywiście trzeba było jechać kilkaset kilometrów do czterogwiazdkowego hotelu, by zrobić szkolenie? Wkrótce WIDEO