Tomasz Kosiński w połowie sierpnia złożył rezygnację ze stanowiska dyrektora jarocińskiego ogólniaka. Obowiązywał go jednak trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Teraz okazuje się, że niezupełnie.
- Początkowo tak miało być. Jednak te trzy miesiące dyrektorowania zupełnie rozłożyłyby moje nowe plany zawodowe - twierdzi Kosiński. - Dlatego znaleźliśmy pewną furtkę w przepisach. Napisałem wniosek do zarządu powiatu (szkoły podnadgimnazjalne podlegają powiatowi - przyp. red.), ten z kolei zwrócił się do wielkopolskiego kuratora oświaty o skrócenie mojego okresu wypowiedzenia do 31 sierpnia. I kurator wyraził na to zgodę - informuje były już szef jarocińskiego liceum.
Decyzją zarządu powiatu na czas do wyłonienia nowego szefa ogólniaka jego obowiązki zostały powierzone dotychczasowemu zastępcy Tomasza Kosińskiego - Markowi Tyrakowskiemu.