Nie udało się ustalić jednoznacznej przyczyny pożaru kamienicy w Klęce (gm. Nowe Miasto). Biegły z zakresu pożarnictwa wykluczył podpalenie.
Paląca się klatka schodowa odcięła drogę ucieczki niektórym lokatorom. Dlatego ludzie ratowali się skacząc z okien - takie sytuacje miały miejsce w Klęce, po tym jak po koniec kwietnia w budynku wielorodzinnym wybuchł pożar. Dach nad głową straciło 6 rodzin. Wtedy wszyscy zastanawiali się, co było przyczyną żywiołu?
Niestety jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie nie dała ekspertyza biegłego z zakresu pożarnictwa. Specjalista wskazał dwa czynniki, które mogły wywołać pożar. W jego ocenie jedną z przyczyn pożaru było zapalenie się materiałów palnych będących elementami wyposażenia i konstrukcji poddasza w bezpośrednim kontakcie z rozgrzanymi elementami gorącego popiołu. Jako drugą wskazał nieszczelność komina. - Biegły wykluczył udział w zdarzeniu osób trzecich - podkreśla Grzegorz Gucze, prokurator Rejonowy w Środzie Wielkopolskiej.
W zawiązku z tym prokurator podjął decyzję o umorzeniu śledztwa. Władze Nowego Miasta wyremontowały lokatorom zniszczony budynek.