Spółka w Jarocinie funkcjonuje od 1992 roku. Historia przedsiębiorstwa sięga roku 1984, kiedy działało jako firma polonijna. Zajmuje się przede wszystkim produkcją i przeszyciami odzieży lekkiej i bielizny oraz konfekcjonowaniem wyrobów pończoszniczych. Odbiorcami towarów są przede wszystkim firmy z Europy Zachodniej. Były okresy, że w firmie Inter-Elkanie pracowało ponad 800 osób.Aktualnie zatrudnione są 84 osoby.( 9 jest już w trakcie wypowiedzenia z innego powodu niż likwidacja zakładu - przyp. red.) Do Powiatowego Urzędu Pracy w Jarocinie wpłynęło zawiadomienie o planowanych zwolnieniach grupowych. Z końcem czerwca firma kończy działalność. W informacji do PUP podano, że likwidacja zakładu pracy jest spowodowana zmianą sytuacji rynkowej wywołane epidemią koronawirusa: spadkiem zamówień, zaburzeniami w łańcuchu dostaw, wysokimi cenami materiałów, energii i gazu.
Ponad 70 osób straci pracę. Inter-Elkan kończy działalność Czy zwolnionym uda się znaleźć pracę?
W firmie pracują głównie kobiety. Najwięcej osób jest zatrudnionych na konfekcjonowaniu wyrobów pończoszniczych - 45. - Przepracowałam tutaj kilkanaście lat. Od lat było widać, że jest coraz mniej zamówień, dodatkowo zamknęła nas jeszcze pandemia. Mogę przejść na świadczenie przedemerytalne, a jeżeli uda mi coś znaleźć, to na pewno będę jeszcze pracować - mówi jedna z kobiet, która straci pracę.Czy jest szansa ma znalezienie zatrudnienia na jarocińskim rynku?
- Na naszym terenie są zakłady krawieckie. Zobaczymy, ile osób się zarejestruje i czy już nie mają zapewnionego zatrudnienia. Po rozmowie z tymi osobami, po tym, jak się zarejestrują, będziemy wiedzieli, jakie mają umiejętności i na pewno będziemy szukać dla nich zatrudnienia - mówi Grzegorz Fengler, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Jarocinie.
Gaz zdrożał pięciokrotnie
Właściciel Inter-Elkanu nie chce mówić o szczegółach związanych z likwidacją zakładu.
- Kiedyś założyłem firmę i teraz przyszedł czas, aby ją zamknąć. Branże, w których działamy nie mają racji bytu - mówi Jarosław Czajka.
W jego ocenie negatywne skutki dla firmy miała pandemia.
- Próbowaliśmy w tym czasie produkować różne rzeczy związane z medyczną ochroną osobistą. Rząd sprowadzał z Chin bezwartościowe środki ochrony osobistej dla szpitali, to już nikt nie kupował tych rzeczy, które my produkowaliśmy, a na pewno były lepsze, trwalsze - zaznacza przedsiębiorca. O likwidacji zakładu przesądziły też wysokie ceny gazu. - Gaz zdrożał pięciokrotnie, a my go używamy do celów technologicznych. Rachunki wzrosną pięciokrotnie, a klienci nie są skłonni zapłacić za towar, aby zrekompensować koszty. Trudno, żebym kolejny rok dokładał do interesu – podsumowuje Jarosław Czajka.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.