Ponad tydzień temu na ul. Żerkowskiej w Jarocinie wybuchł pożar. W ogniu stanął dom jednorodzinny. W akcję ratunkową było zaangażowanych wiele osób [ZOBACZ TUTAJ]
Jarocińska policja na swojej stronie poinformowała, że znaleźli się wśród nich dzielnicowi z jarocińskiej komendy, którzy byli po służbie.
Funkcjonariusze wolny czas spędzali u jednego z kolegów. Zauważyli, że w jednym z pobliskich domów z poddasza wydobywa się dym.
- Z posesji dochodziło też wzywanie o pomoc, skierowane do jednego z policjantów. Mundurowi natychmiast zareagowali i udali się do płonącego budynku. Gdy dotarli na miejsce, sytuacja wyglądała bardzo dramatycznie. W budynku, w którym przebywało kilka osób, w tym dwoje dzieci i ich babcia, ogień opanował większość dachu – relacjonuje asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Funkcjonariusze: mł. asp. Tomasz Woelke, mł. asp. Marcin Andrzejewski, mł. asp. Piotr Bielawski, sierż. sztab. Marcin Kozłowski, asp. Bartosz Szymkowiak, asp. Paweł Kaczmarek i asp. Nikodem Hojak natychmiast pomogli będącej na miejscu kobiecie wyprowadzić z budynku przebywającą tam osobę a następnie zaopiekowali się dziećmi. Jeden z funkcjonariuszy zajął się też psem.
- Nie wiedząc, czy służby ratunkowe zostały poinformowane o zdarzeniu, policjanci wezwali na miejsce pogotowie i straż pożarną. Inni w tym czasie jeszcze raz dokładnie sprawdzili wnętrze domu. Ponieważ z palącego się dachu na teren posesji spadały płonące elementy, mundurowi wyprowadzili z posesji znajdujące się tam pojazdy, by nie uległy one zniszczeniu – dodaje rzecznik prasowy KPP w Jarocinie
Jeden z funkcjonariuszy udzielił pierwszej pomocy kobiecie, która zemdlała. Strażacy z pożarem walczyli kilka godzin.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się. Również w sieci.