Do Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie zadzwonił mieszkaniec miasta z informacją, że przy jednym ze sklepów w centrum znajduje się prawdopodobnie pijany mężczyzna. Miały mu towarzyszyć dwie małe dziewczynki.
Na miejsce natychmiast skierowano patrol mundurowych. Podejrzenia okazały się celne. - Pod wskazanym adresem mundurowi zastali 33-letniego mieszkańca powiatu poznańskiego wraz z jego dwoma córeczkami: 6 i 2,5-letnią – informuje mł. asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik KPP w Jarocinie. - Pomimo iż mężczyzna nie chciał poddać się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, policjanci nie mieli wątpliwości, że jest on w stanie upojenia alkoholowego. Świadczył o tym zapach alkoholu, bełkotliwa mowa oraz to, że 33-latek nie mógł ustać na nogach. Mężczyzna zachowywał się też agresywnie wobec policjantów.
Według ustaleń mundurowych ojciec zabrał dzieci na wakacje. Miał się opiekować dziewczynkami przez najbliższe kilka dni. Trafił jednak do aresztu.
- Wystraszone maluchy otrzymały maskotki „misia - przyjaciela” i zostały przekazane pod opiekę Domu Dziecka, skąd następnego dnia zostały odebrane przez mamę – dodaje rzecznik.
33-latek wytrzeźwiał dopiero dzień później. Czekała go jednak przykra niespodzianka. Kryminalni przedstawili mężczyźnie zarzut narażenia swoich dzieci, nad którymi miał obowiązek sprawowania opieki, na utratę życia lub zdrowia. Grozi mu nawet 5 lat więzienia. Sprawą zajmie się również sąd rodzinny.