Mszę św. odprawił ojciec Sofroniusz Rempuszewski, proboszcz i gwardian. W kazaniu zwrócił uwagę na tradycję związaną ze świętym Antonim.
- Przedstawia się go z lilią, która jest znakiem jego ogromnej czystości... Z Dzieciątkiem Jezus, nawiązując do objawienia, jakie miał święty… Z księgą Pisma Świętego, aby pokazać, jak bardzo zagłębiał się i żył Słowem Bożym. Ale przedstawia się go również z bochenkiem chleba. Dlaczego tak jest? Otóż, najstarsze legendy wspominają, że św. Antoni posiadał dar wskrzeszania z martwych. Dokonał tego m.in. wobec małego dziecka. Matka obiecała świętemu, że jeśli przywróci je do życia, to da mu tyle zboża, mąki, ile ono waży. Później w XIX w Tuluzie kobiecie zepsuł się zamek do szafy. Wzywała pomocy świętego, obiecując w zamian pomoc ubogim. I tak się stało - wyjaśnił ojciec Sofroniusz.
Pokreślił również, że św. Antoni najczęściej jest przedstawiany jako patron rzeczy zgubionych.
- Gubimy różne rzeczy, nie tylko materialne, ale również duchowe, relacje. I św. Antoni pomaga nam odnaleźć to, co najważniejsze. (…) W jaki sposób możemy go czcić na co dzień? Bardzo prosto. Pełniąc uczynki miłosierdzia: 7 co do duszy i 7 co do ciała. Tym nakarmimy siebie i innych, albowiem dając otrzymujemy - zakończył franciszkanin.
Uroczystą sumę odpustową zakończyła procesja wokół placu kościelnego.
Po niedzielnych mszach św. za dobrowolną ofiarę można było otrzymać chleb św. Antoniego. W tym roku było 700 bochenków. Zebrane za nie datki zostaną przeznaczone na pomoc dla ubogich, którą w parafii prowadzi Bractwo Charytatywne. Swoje stoisko z tekstami koronki do św. Antoniego, znakami Tau oraz babeczkami miała też Wspólnota Młodych, która zbierała pieniadze na swoją działalność.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.