reklama
reklama

Niezwykle interesująca działka w Jarocinie, która stała się po latach azylem dla jej właścicieli [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Krystyna i Henryk Stasikowie ogród działkowy uprawiają od 17 lat. Są laureatami licznych konkursów organizowanych przez Okręgowy Zarząd Polskiego Związku Działkowców w Kaliszu. Działka otrzymała kilkukrotnie tytuł Wzorowej Działki Roku. Ponadto Państwo Stasikowie otrzymywali liczne tytuły i podziękowania za wzorowo prowadzoną działkę znajdującą się na Rodzinnych Ogrodach Działkowych im. Gen. Władysława Sikorskiego w Jarocinie.
reklama

Krystyna i Henryk Stasikowie ogród działkowy uprawiają od 17 lat. Są laureatami licznych konkursów organizowanych przez Okręgowy Zarząd Polskiego Związku Działkowców w Kaliszu. Działka otrzymała kilkukrotnie tytuł Wzorowej Działki Roku. Ponadto Państwo Stasikowie otrzymywali liczne tytuły i podziękowania za wzorowo prowadzoną działkę znajdującą się na Rodzinnych Ogrodach Działkowych im. Gen. Władysława Sikorskiego w Jarocinie.

Ogród niezwykły Krystyny i Henryka Stasików z Jarocina

Kiedy wchodzi na teren ROD nie sposób nie zatrzymać się przy działce Pani Krystyny i Henryka. Ich ogród od razu rzuca się w oczy. Jest bardzo zadbany, ukwiecony. Wyróżnia go oryginalne zagospodarowanie, wspaniale dobrana roślinność i godne podziwu  utrzymanie. Śmiało można powiedzieć, że jest dopieszczony i kolorowy na każdym metrze kwadratowym.

Powierzchnia działki wynosi około 300m2. Każdy kawałek ziemi jest w 100% zagospodarowany. Państwo Stasikowie tworzą to miejsce od 2005 roku. To tutaj pracują, odpoczywają, nabierają siły do życia. Małżonkowie są już na emeryturze, dlatego każdą wolną chwilę spędzają na swoim ogrodzie. Miejsce to jednak nie wyglądało tak pięknie.

Ogród zmienił się diametralnie dzięki pracowitości i wytrwałości właścicieli

Siedemnaście lat temu kiedy stali się posiadaczami tego terenu nie wyglądała ona tak atrakcyjnie jak dziś.  Ogród zmienił się diametralnie, ale to wszystko dzięki pracowitości, wytrwałości, systematyczności i miłości do roślin - mówi dzisiaj właścicielka ogrodu. - Kiedy przyszliśmy tutaj pierwszy raz, zastaliśmy zachwaszczony kawałek ziemi. Wśród chwastów rosły trzy drzewa, które są z nami do dziś. Na końcu stał domek narzędziowy. Nie był on tak ładny jak ten, który teraz użytkujemy. Można powiedzieć, że straszył swoim wyglądem. Pierwsze prace polegały na uporządkowaniu terenu, czyli walce z chwastami. Dopiero później mąż skupił się na drzewach owocowych i ich formowaniu. Zależało nam bardzo, by je utrzymać w dobrej kondycji aby wydawały plon - wspomina Pani Krystyna.

Ogród Państwa Stasików jest bardzo ciekawy i mocno ukwiecony. W nasadzeniach widać wielką miłość do przyrody. Dominują byliny, rośliny jednoroczne i cebulowe oraz krzewy ozdobne. Opiekę nad nimi sprawuje właścicielka działki. To ona kocha kwiaty. Nie wyobraża sobie ogrodu bez roślin kwitnących. Ale na samym początku zaraz po zakupie nie było ich wcale. Wiosną 2005 roku, kiedy Stasikowie nabyli działkę, był początek sezonu. - Mieliśmy jeszcze czas na uporządkowanie i wprowadzenie roślin. Zaczęłam wysiewać gatunki ozdobne. Początkowo były to rośliny jednoroczne. Uwielbiam ich zapach. Dla mnie kwiaty muszą być kolorowe. Nie lubię monotonii, dlatego siałam różne gatunki i odmiany. W następnych latach upodobałam sobie byliny. Są to rośliny długowieczne. Można powiedzieć posadzone raz cieszą oczy przez następne lata - dodaje.

Faktycznie już od samego wejścia do ogrodu rzuca się w oczy pergola, którą  obrasta sporej wielkości róża. Nieco dalej idąc śnieżką widzimy łan kwitnących roślin wabiących owady. Właścicielka stara się, aby na rabatach od wczesnej wiosny, a nawet zimy kwitły kwiaty. Na szczególną uwagę zasługują ciemierniki posadzone w kilku odmianach. Mają już kilka lat i corocznie się wysiewają. Siewki i nadwyżki roślin rozdaje innym zaprzyjaźnionym działkowcom. 

- To już taki obyczaj na naszych działkach, że wymieniamy się z koleżankami roślinami. To wielka frajda kiedy otrzymam roślinę. Ma ona dla mnie szczególne znaczenie. Dbam o nią, patrzę jak rośnie. Cieszę się bardzo. Takie roślinne prezenty otrzymuje również od dzieci. Córka na Dzień Matki podarowała mi roślinę. Od razu zabrałam ją do ogrodu. Postawiłam na tarasie. Na zimę będę musiała zabierać do naszego mieszkania, gdyż nie jest mrozoodporna, ale przez cały sezon ogrodowy będzie cieszyła moje oczy właśnie tutaj - mówi. 

Ogród niezwykły Stasików z Jarocina. Byliny skradły serca

Rabaty od kwietnia mienią się różnymi barwami kwiatów. Zdaniem ogrodniczki działka najpiękniej wygląda wiosną kiedy kwitnie duża ilość roślin cebulowych. Latem do późnej jesieni nie brakuje, również bylin kwitnących. Obecnie ulubionymi roślinami są jeżówki. Skradły moje serce w ubiegłym roku. Staram się systematycznie wzbogacać swoją kolekcję. Można rzec, że zaczęłam zbierać odmiany. Sądzę po kilka. Purpurowe bardzo szybko się rozmnażają. Co roku mam mnóstwo swoich siewek. Najbardziej urzekają mnie te o pojedynczych płatkach. Jeżówki są fajnymi roślinami, ponieważ wprowadzają życie do ogrodu wabią pszczoły i motyle. Bywa i tak, że jednego roku posadzę jakoś roślinę, a po jakimś czasie dochodzę do wniosku, że jej miejsce kompletnie mi nie odpowiada. Wędruje wówczas z tą rośliną po rabatach i szukam nowego miejsca. Tak jest często. Dopiero kiedy jestem w pełni zadowolona i usatysfakcjonowana daję już jej spokój i patrzę jak rośnie – informuje zafascynowana właścicielka ogrodu.

Piękne dekoracje w ogrodzie Stasików z Jarocina

W ogrodzie nie mogło zabraknąć dekoracji. To drugie hobby Pani Krystyny. W niemal w każdym zakątku widzimy krasnale, ptaki wykonane z tworzywa sztucznego, latarenki solarne, a także różnego rodzaju elementy drewniane. W centralnym punkcie działki stoi studnia, która nie jest tylko ozdobą. Pobierana jest z niej woda. W innym miejscu dostrzec można drewutnię wykonaną z drewna. Wokół niej stoją pomalowane w tym samym kolorze kwietniki, domek dla owadów i karmnik. Dopełnieniem całości i podkreśleniem tego, że właściciele kochają drewniane elementy małej i dużej architektury, są skrzynki. Otrzymałam je od córki. Wzięłam białą farbę, pędzel i pomalowałam na biało. Ustawiłam je tak, jakby wyglądały jako półki. Oczywiście w ich środek włożyłam donice z kwiatami. Skrzynki po jabłkach, bo do przechowywania owoców są wykorzystywane stanowią fajny element ozdobny. Lubię takie proste dekoracje podkreśla właścicielka.

W zielonym królestwie Państwa Stasików wszystko współgra ze sobą, tworzy całość. Ważnym czynnikiem w prowadzeniu i użytkowaniu jest to, że zarówno Pani Krystyna jak i Pan Henryk dbają o środowisko, które ich otacza. W ogrodzie w dwóch miejscach wisi domek dla owadów zapylających, czyli murarek. Tuż obok stoją karmniki, budki lęgowe dla ptaków. Produkowany jest też kompost i zbierana woda opadowa. W ogrodzie nic się nie marnuje. Za warzywa odpowiada właściciel. To Pan Henryk sadzi, sieje i zbiera warzywa. Jak mówi dumna z męża żona - ogród warzywny jest jego chlubą i to on odpowiada za marchew, pomidory, koper, fasolkę, dorodny już czosnek i pietruszkę. Wszystkie prace w warzywniku również należą do męża.

Ogród Stasików jest azylem dla całej rodziny 

Ogród Pani Krystynie i Panu Henrykowi sprawia wielką frajdę. Zwłaszcza kiedy przychodzi rodzina czy znajomi, także sąsiedzi z innych działek. Tuż pod drzewami owocowymi w części ozdobnej jest sporej wielkości trawnik. - Kiedy odwiedzają nas dzieci i ukochany wnuczek właśnie tutaj odpoczywamy. Młodzi bardzo dużo pracują zawodowo. Spędzają niemal cały dzień poza domem. Dlatego jak tutaj do nas przyjadą to stawiamy na odpoczynek. Córka mi kiedyś powiedziała mamo ja wcale się nie dziwię, że Ty lubisz tutaj tak bardzo przebywać, że kochasz to miejsce. My nie potrzebujemy już wyjeżdżać na wakacje. Praktycznie całe dnie spędzamy na naszej ukochanej działeczce. Nasze dzieci również mają domy z ogrodami. Syn ma całkiem sporą powierzchnię, córka trochę mniejszy, dlatego bywa i tak, że i my pomagamy dzieciom w ich ogrodach. Mąż kosi trawę, ja kiedy wnuk śpi, wyskoczę do ogrodu i też coś zrobię - dodaje działkowiczka.

Prawidłowo dobrane gatunki roślin, dekoracje, wypielęgnowane dorodne warzywa, to efekt kilkuletniego doświadczenia. W przyszłym roku ogród osiągnie pełnoletność. Ale przecież nie zawsze bywa tak, że wiedzę na temat danych gatunków roślin, czy tworzonych z nich kompozycji mamy we krwi. Podobnie było i tym razem. Pani Krystyna przyznaje, że pochodzi z rodziny, gdzie ogród uprawiali rodzice. Ona jeszcze jako mała dziewczynka nie czuła tej pasji. Wszystko przyszło z czasem. Od dnia kiedy zakupiła działkę inspiracje czerpie z czasopism  i programów ogrodniczych. Co tydzień ogląda telewizyjny program „Maja w ogrodzie” czy znany wszystkim ogrodnikom „Rok w ogrodzie”, który emitowany jest na antenie TVP1 od trzydziestu  lat. Pani Krystyna dużo też czyta i uczy się przez własne doświadczenie. Czasami wiedzę czerpie od właścicieli innych działek. W ten sposób, jak sama mówi, uczy się przez całe życie.

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama