Jedna trzecia jaraczewskich radnych opuściła obrady sesji, kiedy czczono 70. rocznicę zbrodni katyńskiej.
- Dziękuję za lekcję historii - mówił Roman Skrzypczak, przewodniczący Rady Gminy w Jaraczewie po przejmującym apelu upamiętniającym tragiczne wydarzenia sprzed 70 lat w Katyniu. - Myślę, że ta lekcja powinna być pokazana wszystkim mieszkańcom naszej gminy, żeby pamiętali tak jak na haśle naszych obchodów "By pamięć i sens ich ofiary nie były zapomniane" - kontynuował.
Czwartkowa sesja pokazała, że nie wszyscy przedstawiciele gminnego samorządu są takimi patriotami jak przewodniczący rady. Z 15 radnych pięciu opuściło drugą część obrad, w której oddano hołd ofiarom zbrodni katyńskiej i sobotniej katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Kto nie pozostał w sesji upamiętniającej mord w Katyniu? Czytaj w "Gazecie Jarocińskiej"