W Jarocinie około stu dzieci trzyletnich nie dostało się do przedszkoli. Miejscy radni chcieli wiedzieć, czy rodzice mogą liczyć na dowóz maluchów do tych placówek, w których były dla nich miejsca.
Danuta Maćkowiak stwierdziła, że rodzice dzieci trzyletnich, których oddział nie został utworzony w przedszkolu „Marcinek” i w związku z tym zostały skierowane do placówki w Bachorzewie, dopytują się czy gmina pomoże im w dowożeniu dzieci.
- Ci rodzice mają teraz kłopot, bo przedszkole jest na miejscu, a oni muszą swoje dzieci dowozić do Bachorzewa - argumentowała radna. - Gmina ma obowiązek dowozić tylko te dzieci, które obejmuje obowiązek przedszkolny i mają powyżej trzech kilometrów do przedszkola - twierdzi Bożena Kubacka, szefowa wydziału oświaty w urzędzie miejskim.
Jak gmina zamierza rozwiązać ten problem - czytaj w „Gazecie Jarocińskiej”.