Według radnego i nauczyciela Włodzimierza Szymkowiaka, po piwo sięgnęli nieletni uczniowie. Piją na obiektach sportowych gminy Kotlin. Interweniująca policja nie przyłapała ich, jak pili.
- Nasza młodzież zaczęła spożywać napoje alkoholowe na terenie obiektów sportowych. Nasiliło się do to tego stopnia, że po alkohol sięgnęli nieletni uczniowie - mówił na sesji kotliński radny, jednocześnie nauczyciel Włodzimierz Szymkowiak (na zdjęciu).
Z jego relacji wynikało, że młodzi ludzie rzucali butelkami. Mieli jeździć samochodami po bieżni. Radny poprosił o interwencję policję. - Zdziwiłem się tylko, że kiedy policjanci przyjechali, to puścili tych nieletnich pijanych. Kierowców wylegitymowano, a tych pozostałych uczniów przyjechał brat i zabrał ich, a ledwo na nogach stali - opisywał radny. Zaznaczył, że sytuacja z 25 marca nie była incydentalnym przypadkiem. Jego zdaniem po weekendach woźni ze szkoły z terenu stadionu zbierają dwa worki butelek po piwie.
W opinii asp. sztab. Macieja Bierły, kierownika Rewiru Dzielnicowych Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie, funkcjonariusze nie mają postaw, aby kontrolować stan trzeźwości nieletniego, jeżeli nie popełnił wykroczenia czy przestępstwa. Mogą go zbadać na obecność alkoholu w organizmie, ale na wyraźne życzenie rodziców.
(era)