Tymczasem u sąsiada. Zbigniew Pogorzelski z Obry Starej ma spędzić trzy miesiące w więzieniu. - Niepełnosprawny syn będzie musiał odbyć karę ze mną, bo nie ma się nim kto zająć - mówi zrozpaczony ojciec 26-letniego Józefa i 4,5-letniej Sary.
To właśnie o nią toczy się bój między rodzicami. A karę więzienia sąd orzekł za niewydanie dziewczynki matce, która jest, decyzją Temidy, jej prawną opiekunką. ZOBACZ TUTAJ
Wyrok skazujący wisiał nad głową 55-letniego mężczyzny ze Obry Starej od jakiegoś czasu. Teraz ma zostać odwieszony, a Zbigniew Pogorzelski może spędzić za kratkami trzy miesiące. Sprawa trafiła właśnie na wokandę. Za co ta kara? Zdaniem sądu za uprowadzenie córki - 4,5 letniej Sary.
- Ja córki nie uprowadziłem, bo opiekuję się nią od ponad czterech lat. Przez cały czas jest zameldowana u mnie, a sąd niszczy dobro dziecka - mówi Zbigniew Pogorzelski.
Dlaczego mimo postanowienia sądu w Opolu, który za prawnego opiekuna dziewczynki uznał jej matkę, Zbigniew Pogorzelski nie chce oddać córki?
Więcej o tej historii na www.krotoszynska.pl