Wandale zniszczyli nowe boisko sportowe, które pięć miesięcy temu zostało oddane do użytku na osiedlu 1000-lecia. Nie wiedzieli, że nagrała ich kamera
- Najgorsze jest to, że psują coś, co zostało zrobione dla nich. To są młodzi ludzie i właśnie z myślą o nich staraliśmy się o to boisko. Oni powinni z niego korzystać, a nie niszczyć - ubolewa Zbigniew Kaczmarek, przewodniczący osiedla.
- Zostały poprzecinane siatki do piłki siatkowej. I to już na trzeci dzień po otwarciu. Specjalnie, nożyczkami. Żeby tego było mało zrobili sobie hamak z tej z siatki (…) - opisuje zniszczenia przewodniczący.
Zarząd osiedla zwrócił się do firmy, która zajmuje się monitoringiem boiska o udostępnienie nagrań. - Dokładnie wiemy, kto to zrobił. Na zdjęciach pięknie widać wszystkie twarze. Ci wandale nie wiedzieli, że są nagrywani. A my mamy taką obrotową kamerę i ona doskonale ściąga większość terenu. Zamierzamy zamontować jeszcze jedną - informuje Kaczmarek.
- W związku z tym aktami wandalizmu razem z gospodarzem boiska Andrzejem Kubickim zwołaliśmy zebranie mieszkańców. Odbyło się właśnie przy boisku. Przyszedł wiceburmistrz Robert Kaźmierczak, radny Maciej Śledzianowski, przyszli rodzice, dziadkowie, kilku młodych. Zaprosiliśmy też rodziców takiego największego rojbra, którego uchwyciła kamera. On uciekł, ale matka była. Powiedziała, że dostał rozwolnienia - relacjonuje Kaczmarek. - Pan Żurek, który zajmuje się monitoringiem, przyszedł z takimi wielkimi zdjęciami, na których pięknie było widać, kto psuje, niszczy i rzuca papiery - dodaje Kaczmarek.
Grupa wandali musi teraz posprzątać teren boiska.
