Chlewnia na 900 sztuk świń ma być wybudowana w Orpiszewku (gm. Kotlin). Mieszkańcy wioski sprzeciwiają się inwestycji. Wskazują, że we wsi jest już jedna tuczarnia trzody chlewnej i kilka kurników.
Budynek inwentarski wraz z infrastrukturą towarzyszącą ma powstać w najmniejszej wsi gminy Kotlin - Orpiszewku. Inwestycja budzi również obawy mieszkańców Suchorzewa, który sąsiaduje z Orpiszewkiem. To właśnie w pierwszej kolejności mieszkańcy podpleszewskiej wioski zorganizowali spotkanie z inwestorem. Obawy mają również mieszkańcy Orpiszewka.
- Mieszkańcy obawiają się przede wszystkim smrodu i uciążliwości z nim związanych. Najgorzej oczywiście jest w czasie wywożenia gnojowicy. W okolicy jest już jedna tuczarnia, są kurniki, od których też już trochę śmierdzi. To wszystko jest za blisko siebie - mówi Paweł Chojnacki, sołtys Orpiszewka.
Co dokładnie przewiduje inwestor?
- Planowana budowa chlewni w Orpiszewku, zgodnie z obwieszczeniem dotyczy budynku inwentarskiego wraz z infrastrukturą towarzyszącą o obsadzie 126 DJP. Chodzi o budynek na 900 sztuk świń. Tuczarnia ma być znacznie oddalona od nieruchomości mieszkalnych oraz drogi. Docelowo - po realizacji planowanej inwestycji maksymalna obsada może się zwiększyć do 252 DJP - wyjaśnia przedsiębiorca.
Jednocześnie uspokaja, że zrobi wszystko, aby hodowla była jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców.
- Planujemy stosowanie specjalnych preparatów, które niwelują zapachy, oraz prawidłowy system wentylacji pomieszczeń hodowlanych. Zamierzamy także zakupić wóz asenizacyjny z aplikatorem doglebowym, dzięki któremu nawóz naturalny będzie bezpośrednio stosowany w glebę - utrzymuje inwestor.
Wójt Kotlina Mirosław Paterczyk nie wydał decyzji o warunkach zabudowy?
- Muszę przeanalizować sprawę. Pod uwagę wziąść wszystkie aspekty po stronie inwestora oraz uwzględnić stanowisko osób protestujących - mówi Mirosław Paterczyk.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się. Również w sieci. Redakcja