Telefon w naszej redakcji nie przestaje dzwonić. Ludzie są zdesperowani i wściekli - w mieście od jakiegoś czasu panuje trudny do zniesienia smród. Jakie jest jego źródło? Większość interweniujących osób twierdzi, że fetor pochodzi z Zakładu Gospodarki Odpadami. Czy tak rzeczywiście jest?
- To jest nie do zniesienia. Mieszkam na osiedlu Polna. Miałam w nocy otwarte okno balkonowe, bo przy tej temperaturze nie da się inaczej. Obudziłam się z potwornym bólem głowy i wtedy poczułam ten obrzydliwy smród. To nie da się opisać, jakby zgniłe resztki jedzenia czy coś podobnego. Tak okropny, że mnie zemdliło - opisuje jedna z kobiet, która prosiła nas o interwencję w tej sprawie.
Takich telefonów jest cały czas bardzo wiele.
- Trudno określić kiedy śmierdzi. To są takie fale. Nie można powiedzieć, że tylko w nocy, bo teraz jest południe, ja teraz jestem na dworze i też to czuje - opisuje ktoś inny.
Ludzie obstawiają, że źródłem jest Zakład Gospodarki Odpadami - Wielkopolskie Centrum Recyklingu. Z prezesem Witosławem Gibasiewiczem nie mogliśmy się skontaktować, ponieważ, jak twierdziła osoba z sekretariatu, był na spotkaniu poza siedzibą spółki.
Dowiedzieliśmy się tylko, że prawdopodobnie po powrocie wystosuje oficjalne stanowisko w tej sprawie.
Mieszkańcy prawdopodobnie bez przerwy wydzwaniają także do urzędu miejskiego. Dlatego sytuacja jest znana także burmistrzowi Jarocina. Do ZGO-WCR udał się kierownik referatu ochrony środowiska Przemysław Franczak, aby na miejscu zbadać sytuację.
O dalszych ustaleniach będziemy informowali na bieżąco.
[AKTUALIZACJA, piątek - 14 sierpnia]
W związku z tym, że wielu mieszkańców Jarocina upatruje źródło trudnego do wytrzymania smrodu, który czuć niemal w całym mieście, w składowanych na terenie Zakładu Gospodarki Odpadami śmieci - zwłaszcza odpadów BIO, zarząd gminnej spółki wydał oświadczenie następującej treści:
„W związku z pojawiającymi się, jak co roku, negatywnymi informacjami o odorach w mieście Jarocin oraz sąsiednich wsiach, Zarząd ZGO Sp. z o.o. w Jarocinie- Wielkopolskie Centrum Recyklingu, kategorycznie zaprzecza, jakoby źródłem odorów była praca instalacji komunalnej w Witaszyczkach. Zarząd oświadcza, że charakter pracy na instalacji komunalnej, nie jest inny niż w pozostałych 12 miesiącach pracy zakładu. Na terenie instalacji nie są prowadzone żadne dodatkowe prace, które mogłyby powodować uciążliwości zapachowe występujące w Gminie Jarocin. Nasz zakład posiada specjalne biofiltry, które neutralizują odory i redukują ich rozprzestrzenianie się na sąsiednie tereny. Temat odorów wywołany przez lokalną gazetę pojawia się co roku w podobnych okresach czasowych. W dniu 02.09.2016 r. został opublikowany artykuł pt.: „Coś śmierdzi w Jarocinie: „Fetor, że kiszki się skręcają”, w roku ubiegłym w dniu 06.09.2019 r. pt.: „Smród nie daje żyć mieszkańcom. Burmistrz chce go… wyłapać”, natomiast w dniu 13.08.2020 r. pt.: „Mieszkańcy alarmują- fetor nie do zniesienia! Co tak śmierdzi?”. Powtarzalność publikowanych artykułów w danych latach, pokazuje, że występowanie odorów jest jednorazowe i w żaden sposób nie jest związane z całoroczną pracą instalacji komunalnej. Sytuacja występowania odorów na terenie gminy powtarza się każdego roku w podobnych okresach czasowych. Źródłem występowania odorów są prace polowe prowadzone po okresie żniw, polegające na wywożeniu na pola obornika i innych nawozów organicznych. Brak szybkiego zaorania obornika, połączony z wysoką temperaturą, negatywnie oddziałuje na mieszkańców w okolicy.”
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.