W Domu Pomocy Społecznej w Raszewach wykryto zakażenie koronawirusem u pracowników i pensjonariuszy. Sytuacja uległa poprawie.
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o wykryciu ogniska koronawirusa u Domu Pomocy Społecznej w Raszewach. Był to pierwszy przypadek wykrycia zakażenia SARS-CoV-2 od początku trwania pandemii.
Zaczęło się od trzech pracowników placówki, u których potwierdzono zakażenie wirusem. Dyrekcja placówki wspólnie z burmistrzem Żerkowa, Michałem Surmą podjęli natychmiastową decyzję o przeprowadzeniu testów u wszystkich pensjonariuszy i pracowników DPS-u.
Testy na obecność koronawirusa przeprowadzono 19 października. Okazało się, że w tym małym DPS-ie, bo liczącej zaledwie 30 pensjonariuszy, 13 spośród nich jest zakażonych. Wirusa wykryto również u 9 pracowników. Natomiast stan jednego z mieszkańców domu wymagał natychmiastowego przetransportowania do szpitala.
Zakażeni podopieczni zostali więc odizolowani, a chorobę przechodzili bezobjawowo. Dla zapewnienia ciągłości opieki nad pensjonariuszami 6-osobowa kadra z wynikiem ujemnym, w tym dyrektor placówki - Renata Szablewska, pracowała nieprzerwanie nie opuszczając placówki.
Żerkowski urząd zorganizował również dodatkową pomoc dla DPS-u. Posiłki dla mieszkańców placówki dowożone są z dwóch miejsc: Śniadania i kolacje dostarcza Mickiewiczowskie Centrum Turystyczne. Natomiast obiady przygotowywane są przez Kawiarnię Filmową.
Na dzień dzisiejszy sytuacja w Raszewskim DPS-ie została opanowana. Trzech pracowników, którzy jako pierwsi zostali zdiagnozowani na obecność koronawirusa powróciła już do pracy. Pozostali członkowie załogi rozpoczną pracę w nadchodzący poniedziałek.
DPS w Raszewach wychodzi na prostą. Pracownicy placówki zachowali się na 6 – powiedział nam burmistrz Michał Surma.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.