Koncert Damiana Syjonfama był drugą częścią trasy promującej jego najnowszy album zatytułowany "77". Publiczność entuzjastycznie powitała artystę tańcząc i śpiewając wraz z nim ulubione piosenki.
- Uwielbiam Damiana - mówi przekrzykując wibrującą muzykę Marta ze Środy Wielkopolskiej - To właśnie na jego koncercie w Ostródzie spotkałam swojego przyszłego męża. Mam wielki sentyment do tego artysty.
Organizatorzy przygotowali dla artysty niezapomniane prezenty: długi kij zwany bieszczadzkim zakapiorem oraz indiański instrument muzyczny przypominający nieco małą tarkę.
Podczas występu, oprócz energetycznych brzmień reggae, publiczność zaskoczyła artystę niecodziennym prezentem w postaci wspólnego odśpiewania "sto lat" z okazji nadchodzących urodzin Damiana, które przypadały 9 marca.
- Długo czekałam na taki wieczór - mówi Marta z Jarocina - bardzo mało jest koncertów reggae w naszym mieście, a ja uwielbiam tą muzykę.
Koncert Damiana Syjonfama to nie tylko doskonała muzyka, ale także niezapomniane emocje i radość dzielona z zapalonymi fanami. Przed wejściem do Spichlerza na przybywających gości czekała niespodzianka. Była to rzeźba lokalnego artysty - Janusza Zwierzyckiego - przedstawiająca siedzącego na beczce, pogrążonego w zadumie rastafarianina. Rzeźba powstała specjalnie z okazji piątkowego koncertu Damiana.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.