Wystarczyło kilka sekund, aby runął komin piekarni w Jaraczewie - jednego z bardziej charakterystycznych budynków Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska.
Film z wyburzania komina trafił do sieci. Widać na nim, jak konstrukcja rozpada się w kilka sekund.
- Budynek zostanie przeznaczony na inne cele. Piekarni nie ma już od roku. Piece były już wyeksploatowane - mówi Jan Steinke, prezes GS-u w likwidacji.
Jaraczewską piekarnię wybudowano w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia.
Początkowo pieczywo wypiekało GS. Potem podobną działalność prowadził przez kilka lat dzierżawca obiektu. Spółdzielnia zatrudniała w czasach świetności ponad 200 osób. Prowadziło 30 sklepów. Podobnie jak większość tego typu placówek, zajmowały się one handlem węglem, środkami do produkcji rolnej i materiałami budowlanymi.
- Mieliśmy dwie bazy przy stacjach kolejowych w Górze i Wojciechowie. Kiedy zlikwidowany został transport kolejowy, to bazy też padły - mówi prezes.