- Nie będę się starał o reelekcję i nie będę stawał do wyborów samorządowych - deklarował jeszcze kilka tygodni temu Ryszard Kołodziej, który mówił o tym, że po obecnej kadencji jest zniesmaczony samorządem.
To było ogromne zaskoczenie, bo radny PSL-u jest w jarocińskim samorządzie od lat 90-tych ubiegłego stulecia. Przez jedną kadencję był zastępcą ówczesnego burmistrza Mariana Michalaka. Kołodziej ostatecznie trafił jednak na listę partii spod zielonej koniczynki. I wbrew wcześniejszym zapowiedziom, będzie kandydował do Rady Miejskiej w Jarocinie.
Czy coś się zminiło w ostatnim czasie? - Zmieniło się i chce sprostować deklarację złożoną przed kamerą - powiedział portalowi Kołodziej. - Nie wszystkie plany wyborcze naszego ugrupowania, naszego środowiska zakrzewskiego ułożyły się tak jak planowaliśmy. Dwóch proponowanych kandydatów, zdecydowało inaczej niż wcześniej zakładaliśmy i w tej sytuacji poproszono mnie, żebym jednak zmienił zdanie.
W samorządowych kuluarach można usłyszeć, że PSL sięgnął po Kołodzieja, gdyż obawiano się, że mniej znane osoby mogą nie uzyskać mandatu. - Cieszymy się, że pan Rysiu zdecydował się kandydować. Gmina potrzebuje ludzi z doświadczeniem - zachwala Marcin Półrolniczak, radny i przy okazji prezes powiatowych struktur PSL-u.