Leśnicy coraz częściej zauważają zniszczenia powodowane przez bobry. Zwierzęta szczególnie w okresie jesieni powodują spustoszenie wśród drzew i to nie tylko w lasach. Zaczynają zajmować wszelkie cieki wodne. Skala problemu zwiększa się z roku na rok wraz ze wzrastającą ich populacją.
Bobry zamieszkujące tereny Nadleśnictwa Jarocin pochodzą z reintrodukcji (ponowne wprowadzanie gatunków do środowiska w miejsca ich bytowania w przeszłości) prowadzonej przez Katedrę Zoologii Akademii Rolniczej w Poznaniu w latach 1974-82. Były to zwierzęta odłowione z dzikiej populacji w Puszczy Suwalskiej i Augustowskiej.
Bóbr jest gatunkiem prawnie chronionym i jak podkreśla prof. dr hab. inż. Dariusz J. Gwiazdowicz - kierownik Zakładu Ochrony Lasu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu - bardzo ciekawym z wielu powodów. - Wszystkie zwierzątka są piękne, ale do czasu, gdy nie zaczynają być dla nas uciążliwe. A my obecnie jesteśmy w takiej sytuacji, gdy liczebność bobrów w Polsce jest bardzo duża. Szacuje się, że może to być nawet ponad 80 tysięcy osobników. Z pewnością świadczy to, że formy ochrony są skuteczne - wyjaśnia wykładowca. Dodaje, że problem z tymi zwierzętami pojawia się wszędzie, ale w Wielopolsce nie jest jeszcze aż tak nasilony i widoczny.
(ls)