65-letni Janusz Ziętkiewicz, emerytowany przedsiębiorca, po przejęciu w 2015 roku przez PiS władzy, zaczął brać udział w obywatelskich protestach w obronie demokracji.
Jarocinianin chodził w koszulce z niecenzuralnym napisem "J***ć PiS
Najpierw chodził w koszulkach z ośmioma gwiazdkami, ale po kolejnych wygranych przez PiS wyborach w 2019 roku przestał się cenzurować. Odkryty napis „J***ć PiS" umieścił na samochodzie i koszulkach. W jednej z nich przyszedł 27 czerwca 2022 roku na odsłonięcie pomnika Jana Szyszki w Jarocinie [ZOBACZ TUTAJ].Wiele osób, nie tylko zwolenników i sympatyków partii Kaczyńskich, było zniesmaczonych.
- Rozumiem protest, prawo wyrażania swojej racji, ale forma urąga współżyciu społecznemu, tym bardziej, że jest tutaj młodzież - mówiła nam jedna z mieszkanek.
Jeden z uczestników był urażany napisem „J***ć PiS"
Uroczystość odbyła się w asyście policji. Po zawiadomieniu jednego z uczestników uroczystości, który miał dowodzić, że poczuł się urażony napisem „J… PiS” mundurowi wszczęli postępowanie przeciwko Januszowi Ziętkiewiczowi. Policja chciała mężczyznę ukarać mandatami. Jarocinianin ich nie przyjął, a sprawa finalnie trafiła do sądu. A co za tym idzie - do mediów ogólnopolskich.
Sprawa trafiła na policję i do sądu
Sąd ukarał mężczyznę grzywną nałożoną wyrokiem nakazowym. 50 zł dostał za napis na koszulce, w której uczestniczył w odsłonięciu pomnika. Taką samą kwotę miał zapłacić za jazdę samochodem napisem „J… PiS”. Ziętkiewicz złożył odwołanie od wyroku. Oskarżony zapowiedział też, że „nie zapłacił i nie zapłaci żadnej grzywny”.
- Nie ma takiej opcji – zaznaczał w wypowiedzi dla portalu zaraz po wyroku skazującym.
Sąd Rejonowy w Jarocinie uznał mężczyznę winnym zarzucanego czynu
Sprawą Janusza Ziętkiewicza zajął się mecenas Robert Kornalewicz z Zielonej Góry. Oskarżenie trafiło do Sądu Rejonowego w Jarocinie. Nasz wymiar sprawiedlowości uznał Janusza Ziętkiewicza winnym zarzucanego mu czynu i nałożył na niego 50 zł grzywny. Obrońca skazanego zapowiedział apelację od wyroku. Wczoraj, 18 stycznia, przed Sądem Okręgowym w Kaliszu odbyła się rozprawa apelacyjna.
Sąd Okręgowy w Kaliszu uniewinnił Janusza Ziętkiewicza
- Sąd zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnił obwinionego od zarzucanych mu wykroczeń i kosztami postępowania za drugą instancję obciąża Skarb Państwa - mówi sędzia Edyta Janiszewska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kaliszu.
Janusz Ziętkiewicz mówi, że jest niebywale szczęśliwy z postanowienia kaliskiego sądu.
- Nie byłem pewien orzeczenia, bo ja jestem realistą. Nie byłem pewny, że wygram sprawę, ale byłem konsekwentny w moim działaniu i bardzo się ucieszyłem z wyroku i uzasadnienia wyroku. Jestem niebywale szczęśliwy, a groziło mi być pierwszym więźniem politycznym - mówi uniewinniony mężczyzna, nawiązując wyraźnie do sytuacji skazanych byłych posłów PiS-u.
Teraz jeździ z hasłem „Zdelegalizować, rozliczyć, osądzić PiS
Mężczyzna po wyborach zmienił napis na aucie i wzywa: "Zdelegalizować, rozliczyć, osądzić PiS".
- Nie zamierzałem i nie zakładałem jeździć z tym napisem 10 lat. Efekt uzyskałem i teraz konieczny był inny bardziej egzekwujący - mówi Janusz Ziętkiewicz.
Co sądzicie o sprawie? Czekamy na komentarze.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.