W poniedziałek - 30 kwietnia - prezes PWiK-u Marek Karolczak, nie czekając na decyzję rady powiatu, wręczył Jerzemu Wolskiemu rozwiązanie umowy o pracę z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia.
- Zdaję sobie sprawę z konsekwencji. Panu Wolskiemu przysługuje odwołanie do sądu pracy. Niewykluczone, że zostanie zasądzone odszkodowanie. Myślę jednak, że może ono mieć mniejsze konsekwencje finansowe dla firmy niż comiesięczne pobieranie tak wysokiego wynagrodzenia przez pana Wolskiego. Ktoś musiał przeciąć tę sytuację - stwierdził prezes Karolczak.
11.100 zł miesięcznie wynagrodzenia odbierał Jerzy Wolski nie pracując, a zajmując stanowisko dyrektora generalnego PWiK-u.
- (…) Miało to bardzo niekorzystny oddźwięk społeczny i nie wpływało dobrze na pozostałych pracowników przedsiębiorstwa - argumentował Marek Karolczak. - Dlatego podjąłem decyzję o zwolnieniu i jestem za nią odpowiedzialny - mam tego świadomość - dodał.
(ann)