Jarociniak z „Kryształowym Sercem” - najwyższym odznaczeniem PCK

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: FB PCK/HDK Jarocin

Jarociniak z „Kryształowym Sercem” - najwyższym odznaczeniem PCK - Zdjęcie główne

Władysław Cuprych (drugi od lewej) odbiera wyróżnienie | foto FB PCK/HDK Jarocin

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości- To wyjątkowe wyróżnienie stanowi wyraz uznania dla jego wieloletniej, bezinteresownej pracy na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża. Wspiera działalność PCK jako wolontariusz – bierze udział w kwestach ulicznych, organizuje zbiórki oraz wspiera akcje pomocowe. Jego zaangażowanie i otwarte serce są przykładem dla młodszych pokoleń wolontariuszy, a otrzymane odznaczenie jest symbolicznym podziękowaniem za trud i poświęcenie w służbie drugiemu człowiekowi. Gratulujemy! – tak opisuje laureata jarociński klub PCK i HDK. O jakie wyróżnienia i dla kogo chodzi?
reklama

Mowa tu o wieloletnim działaczu i członku Oddziału Rejonowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Jarocinie – Władysławie Cuprychu, który w ubiegłą sobotę, 22 listopada, podczas wojewódzkich uroczystości Dni Honorowego Krwiodawstwa Polskiego Czerwonego Krzyża, obchodzonych co roku w listopadzie,  został uhonorowany najwyższym odznaczeniem PCK – „Kryształowym Sercem”.  

„Kryształowe Serce” jest najwyższym odznaczeniem w ruchu honorowego krwiodawstwa PCK, przyznawanym za wybitne zasługi w jego rozwoju (udokumentowane 25 lat członkostwa w PCK). Odznaczenie to może być również przyznawane za zasługi w krwiodawstwie (wymaga m.in. oddania co najmniej 20 litrów krwi).  

- Czułem się podekscytowany i wzruszony, bo ja jestem takim uczuciowym trochę chłopakiem, a tam było przeszło 200 osób na sali, a nas było tylko trzech na całą Wielkopolskę, którzy otrzymali to „Kryształowe Serce”. To było rzeczywiście wyróżnienie – mówi Władysław Cuprych, dla którego odebrane odznaczenie było podsumowaniem jego wieloletniej działalności w PCK.  

reklama

– W  zarządzie rejonowym jestem od 1983 roku. Mam oddanych 50,5 litra krwi – mówi laureat nagrody. - Cały czas nadal pracujemy, choć poprzednia władza nas trochę „zdołowała” i nie mamy gdzie pracować. Praktycznie dzielimy jedno biurko w JOK-u, wspólnie JUTW i wędkarzami. Tam we wtorki mamy dyżury od 9.00 do 12.00, kiedy autobusem przyjeżdża ekipa z Kalisza i pobierana jest krew. Nasze działania  promujemy też na co dzień. Organizujemy w szkołach prelekcje na temat zdrowego odżywiania, uczymy pierwszej pomocy na festynach – wymienia Władysław Cuprych.   

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo